Były wiceminister skarbu z PSL Jan B. oraz 12 innych oskarżonych zostało przesłuchanych przed sądem w procesie dotyczącym korupcji. Śledczy zarzucili byłemu politykowi ludowców między innymi to, że przyjął jako łapówkę 813 tysięcy złotych i sztabkę złota. Sprawa ma związek z aferą podkarpacką.
Zakończyły się przesłuchania oskarżonych w procesie byłego posła i wiceministra skarbu państwa Jana B. oskarżonego m.in. o korupcję – poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel. W tym wątku tzw. afery podkarpackiej oskarżonych zostało 13 osób.
Podczas kolejnych rozpraw – jak zapowiedziała rzeczniczka – przesłuchiwani będą świadkowie. Sąd Rejonowy w Tarnowie, gdzie toczy się proces, wyznaczył je na: 14, 16 i 17 lipca, 18, 20 i 21 sierpnia, 3 i 4 września. We wrześniu wyznaczy on kolejne terminy, bo wówczas do przesłuchania pozostanie jeszcze ponad połowa świadków.
- Trudno na obecnym etapie procesu przewidywać, kiedy zapadnie wyrok – podkreśliła sędzia Stanisławczyk-Karpiel.
Jeden z wątków afery podkarpackiej
Proces Jana B. i 12 innych osób to jeden z wątków tzw. afery podkarpackiej. Przypomnijmy, że afera podkarpacka to głośne działania CBA z 2015 roku wobec dwóch kluczowych wtedy polityków: Jana B. i wiceministra infrastruktury Zbigniewa R. z PO. Według prokuratury obydwaj mieli tkwić w korupcyjnym układzie z podkarpackim przedsiębiorcą z branży paliwowej Marianem D., a także z wpływowym duchownym, spowiednikiem Jana Pawła II i proboszczem katedry Wojska Polskiego Robertem M.
W wątku dotyczącym Jana B. śledczy zarzucają oskarżonym łącznie 26 przestępstw. Rzeczniczka poinformowała, że sprawy dwóch z tych oskarżonych – Mariana D. i Bogusława P. – zostały wyłączone z procesu Jana B. i będą się toczyć jako odrębne postępowania. Powodem tego jest złożenie przez tych dwóch oskarżonych deklaracji o chęci dobrowolnego poddania się karze.
W Sądzie Rejonowym w Tarnowie proces Jana B. rozpoczął się pod koniec kwietnia po około trzech i pół roku, od kiedy akt oskarżenia trafił na wokandę. Na początku 2022 r. sprawa była w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie. Jednak wnioskował on, aby przekazać ją innemu sądowi ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości. Na początku 2024 r. Sąd Najwyższy zdecydował, że rozpozna ją Sąd Rejonowy w Tarnowie. W grudniu 2024 r. obrona oskarżonych zawnioskowała, żeby zajął się nią sąd okręgowy ze względu na wagę sprawy.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, gdzie trafił wniosek w sprawie przekazania sprawy sądowi okręgowemu, nie uwzględnił go. Decyzję uzasadnił m.in. tym, że sprawa nie wyczerpuje znamion "szczególnej wagi", mimo że "osoba sprawcy lub zarzucanego mu przestępstwa staje się bulwersująca i wywołująca emocje wśród szerszej społeczności".
Sztabka złota i 813 tysięcy złotych
Jan B. – były poseł PSL, członek Krajowej Rady Sądownictwa i wiceminister skarbu państwa – według prokuratury przyjął łapówki, w tym 813 tys. zł w gotówce, sztabki złota warte ponad 128 tys. zł oraz nieoprocentowaną pożyczkę 150 tys. zł. Oprócz korupcji oskarżony jest o nakłanianie do przekroczenia uprawnień i ujawnianie informacji związanej z pełnieniem funkcji publicznych.
Śledczy zarzucili posłowi z Rzeszowa, że przyjął od leżajskiego przedsiębiorcy Mariana D. łapówkę w zamian za pośrednictwo w korzystnym załatwianiu licznych spraw. Chodziło o uzyskanie preferencyjnych stosunków handlowych z ustalonymi podmiotami, korzystnego dla biznesmena wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego i o powołanie córki przedsiębiorcy na urząd sędziego.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Polityk został też oskarżony o pomoc we wręczeniu łapówki Robertowi M., nakłanianie samorządowca, urzędnika skarbowego i komendanta policji do ujawniania mu informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem czynności służbowych.
Byłemu posłowi zarzucono też nakłanianie byłego prokuratora Zbigniewa N. do wręczenia 100 tys. zł łapówki w zamian za skłonienie sędziego do nieuwzględnienia ewentualnego wniosku o areszt dla tego prokuratora.
Według śledczych polityk miał też przyjąć korzyść majątkową od Romana B. w zamian za m.in. załatwienie przeniesienia na inne stanowisko służbowe w policji.
Były poseł miał od biznesmena Mariana D. (już prawomocnie skazanego) otrzymać co najmniej 800 tys. zł i kilogramową sztabkę złota w zamian za pośrednictwo w załatwieniu spraw w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, Krajowej Radzie Sądownictwa i Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Oskarżeni były wiceszef policji i urzędnicy
Jak informowała prokuratura, wśród oskarżonych jest też były zastępca Komendanta Głównego Policji ds. Kryminalnych Mirosław S., były komisarz skarbowy w Urzędu Kontroli Skarbowej w Rzeszowie Jan M., a także były starosta powiatu przeworskiego Zbigniew K. Mężczyznom zarzucono m.in. przekroczenie uprawnień i ujawnienie Janowi B. informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem czynności służbowych.
Oskarżenie obejmuje też Roberta B., Józefa F. i Józefa W., którzy wielokrotnie mieli przyjmować łapówki od Mariana D. w zamian za utrzymywanie preferencyjnych stosunków handlowych z ustalonymi spółkami. Wśród oskarżonych są także Roman B., Maciej K., Urszula R. i Bogusław P., których czyny powiązane są z przestępstwami zarzucanymi Janowi B. i Marianowi D.
Afera podkarpacka
W tzw. aferze podkarpackiej łącznie zarzuty ma ponad 50 osób. Wśród nich m.in: były wiceminister infrastruktury, byli szefowie rzeszowskich prokuratur, podkarpacki biznesmen z branży paliwowej i jego wspólnicy, były prezes i były wiceprezes Rafinerii Jasło, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, były kierownik działu kontroli podatkowej w Drugim Urzędzie Skarbowym w Rzeszowie, kierownik zespołu zajmującego się bankowością korporacyjną jednego z banków, były dyrektor Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie, były prezes NIK, byli członkowie zarządu PGE Energia Odnawialna, były funkcjonariusz ABW i inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nisku.
Część wątków zakończyło się skierowanymi do sądu aktami oskarżenia, a niektóre także prawomocnymi wyrokami. W styczniu 2017 r. na karę łączną czterech lat pozbawienia wolności prawomocnie skazany został Marian D. Następnie w lutym 2018 r. prawomocny wyrok skazujący roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności zapadł wobec byłego dyrektora Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie. W marcu 2018 r. prawomocnie skazany został także oskarżony w wyniku prowadzonego śledztwa były funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W styczniu 2020 r. prawomocny wyrok trzech lat pozbawienia wolności usłyszał też były marszałek województwa podkarpackiego Mirosław K. Z kolei we wrześniu 2021 r. nieprawomocny wyrok pięciu lat więzienia, 7 tys. zł grzywny i przepadek mienia usłyszał były rzeszowski prokurator Zbigniew N. Zaś w styczniu 2022 r. ponowny wyrok (po kasacji w SN) zapadł dla byłej szefowej prokuratury apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. skazujący ją przez tarnowski sąd okręgowy na sześć lat bezwzględnego pozbawienia wolności, uwzględniając zarzut przyjęcia korzyści majątkowej 60 tys. zł, od którego uprzednio sąd ją uniewinnił.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24