Prokuratura Krajowa w śledztwie dotyczącym tak zwanej afery podkarpackiej przedstawiła nowe zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych byłemu posłowi Polskiego Stronnictwa Ludowego z Rzeszowa Janowi B. Z kolei byłemu zastępcy komendanta głównego policji Mirosławowi S. postawiono zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej.
We wtorek Dział Prasowy Prokuratury Krajowej przekazał, że prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił byłemu zastępcy komendanta głównego policji Mirosławowi S. zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej.
"Do zdarzenia doszło latem 2013 roku, kiedy podejrzany pełnił funkcję zastępcy Komendanta Głównego Policji ds. kryminalnych i nadzorował z tego tytułu m.in. działania (ówczesnego - przyp. red.) Centralnego Biura Śledczego KGP. Wówczas w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez byłego posła Jana B. przekroczył swoje uprawnienia, nie dopełnił obowiązków służbowych i ujawniał mu informacje dotyczące czynności operacyjnych prowadzonych wobec jego oponenta politycznego" - podała Prokuratura Krajowa. Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, chodziło o Lucjana K.
Nowe zarzuty dla byłego posła PSL
Były poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego z Rzeszowa usłyszał zmodyfikowane zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych. Pieniądze miał mu wręczać przedsiębiorca Marian D. z Leżajska.
"Korzyści były wręczane w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw polegających na uzyskaniu preferencyjnych stosunków handlowych z Rafinerią Jasło S.A., korzystnego dla Mariana D. i kierowanej przez niego spółki orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, powołania córki Mariana D. na urząd sędziego, nakłaniania funkcjonariuszy publicznych" - podała Prokuratura Krajowa.
Kolejne zarzuty dotyczą nakłaniania starosty przeworskiego Zbigniewa Z. do zapłaty miliona złotych "w zamian za wywarcie wpływu na decyzję sędziego rozpoznającego ewentualny wniosek Prokuratury o zastosowanie wobec Zbigniewa N. tymczasowego aresztowania". Pieniądze miały zapewnić Z. korzystne rozpoznanie takiego wniosku. Jan B. miał także w 2015 roku zbywać mienie zagrożone zajęciem przez Skarb Państwa w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniom karnym. Prokuratura Krajowa przypomina, że Jan B. miał przedstawione zarzuty w listopadzie 2015 roku, a następnie w styczniu 2019 roku.
Zarzuty w sprawie afery podkarpackiej usłyszało kilkadziesiąt osób
Wielowątkowe śledztwo w sprawie afery podkarpackiej prowadzone jest od kilku lat. Oprócz byłego posła zarzuty w tym śledztwie usłyszało kilkadziesiąt osób, w tym między innymi były wiceminister infrastruktury, byli szefowie rzeszowskich prokuratur, podkarpacki biznesmen z branży paliwowej i jego wspólnicy, były prezes i były wiceprezes Rafinerii Jasło, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, były kierownik Działu Kontroli Podatkowej w Drugim Urzędzie Skarbowym w Rzeszowie, kierownik zespołu zajmującego się bankowością korporacyjną jednego z banków, były dyrektor Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie, były prezes NIK, byli członkowie Zarządu PGE EO, były funkcjonariusz ABW, inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nisku.
Badanie części wątków zakończyło się już skierowanymi do sądu aktami oskarżenia, między innymi wobec: byłego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, byłego dyrektora Biura Zarządu Wojewódzkiego PSL w Rzeszowie, byłego szefa rzeszowskiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa, byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. Ta ostatnia została skazana w październiku na karę łączną 3 lat i 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Michał Szalast/PAP