Na karę półtora roku więzenia w zawieszeniu na trzy lata skazał w środę Sąd Rejonowy w Rzeszowie byłego funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego Macieja D. Wyrok dotyczy przyjęcia co najmniej sześciu tysięcy złotych łapówek od przedsiębiorcy z branży paliwowej Mariana D. Ta sprawa to jeden z wątków tak zwanej afery podkarpackiej.
Maciej D. przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Kara orzeczona przez sąd jest w takim wymiarze, jaki wcześniej został uzgodniony z prokuraturą w trakcie postępowania przygotowawczego.
Były funkcjonariusz Maciej D. ma także zakaz pełnienia służby w organach związanych z bezpieczeństwem państwa przez okres dwóch lat. Ponadto sąd zasądził od niego grzywnę w wysokości 5 tys. zł, pokrycie kosztów sądowych oraz przepadek równowartości korzyści uzyskanej z przestępstwa w wysokości 6 tys. zł, a także dozór policji.
Prokuratura oskarżyła Macieja D. o to, że "nie wcześniej niż od 18 lipca 2002 do co najmniej stycznia 2004 r." w związku z pełnieniem funkcji publicznej - funkcjonariusza ABW w Rzeszowie - przyjmował od podkarpackiego biznesmena korzyści majątkowe. Najczęściej było to 500 zł miesięcznie. Według prokuratury, łączna kwota korzyści to nie mniej niż 6 tysięcy złotych. Śledczy przyjęli, że z przyjmowania łapówek oskarżony uczynił sobie stałe źródło dochodu.
Wyrok nie jest prawomocny, strony mogą złożyć apelację.
Afera podkarpacka
Sprawa Macieja D. jest jednym z wątków tak zwanej afery podkarpackiej. Duże postępowanie prowadzi śląski wydział Prokuratury Krajowej, który już wcześniej przesłał kilka aktów oskarżenia.
Katowickie śledztwo toczy się od listopada 2013 r. po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Postępowanie ma jednak znacznie szerszy zakres. Do Katowic trafiły też niektóre wątki z postępowania toczącego się wcześniej w Warszawie.
W katowickim śledztwie zarzuty usłyszało już ponad 20 osób. Są wśród nich m.in. były poseł i były szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury, byli szefowie rzeszowskich prokuratur oraz podkarpacki biznesmen z branży paliwowej Marian D. Pod koniec września ubiegłego roku CBA poinformowało o zatrzymaniu pod zarzutem korupcji byłego prezesa i byłego wiceprezesa Rafinerii Jasło oraz byłego kierownika działu w rafinerii.
Oskarżenia
Niektóre z wątków afery zakończyły się skierowaniem do sądu aktów oskarżenia. Na przykład wiosną ubiegłego roku prokuratura oskarżyła b. prokurator apelacyjną z Rzeszowa Annę H. Kobiecie zarzucono popełnienie sześciu przestępstw, m.in. korupcję i przekroczenie uprawnień. Jej proces toczy się przed sądem w Tarnowie.
Do sądu trafił też akt oskarżenia przeciwko byłemu szefowi Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Zbigniewowi N. Chodzi m.in. o przyjęcie łapówek na kwotę kilkuset tysięcy złotych w zamian za powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach. Jego proces także toczy się w Tarnowie.
W innym wątku postępowania we wrześniu ubiegłego roku PK oskarżyła prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego, Burego oraz kontrolera w rzeszowskiej delegaturze NIK o przestępstwa nadużycia władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie.
Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów. Jak wcześniej podawała prokuratura, podstawą formułowanych wobec podejrzanych zarzutów są m.in. zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych.
Autor: ads/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24