14 kilogramów jantaru usiłował przemycić zza wschodniej granicy młody Ukrainiec. Pogranicznicy w Korczowej znaleźli w jego samochodzie 10 worków wypełnionych bursztynem. - Wiedział, że narusza prawo, ale chciał zarobić – relacjonują celnicy.
21 –letni Pavlo O. , kilka dni temu, pojawił się na przejściu granicznym w Korczowej. Chcąc wjechać do Polski wybrał pas "nic do oclenia". Poruszał się seatem na polskich, jarosławskich numerach rejestracyjnych – informują pogranicznicy. Celnicy wytypowali jego pojazd do szczegółowej kontroli. W czasie dokładnej rewizji w seacie Ukraińca znaleziono ponad 14 kilogramów bursztynu.
- Mężczyzna wiedział, że narusza przepisy prawa. Niemniej jednak chciał zarobić 400 hrywien (około sto złotych – przy.red.) – donoszą pracownicy Podkarpackiej Służby Celnej. Zatrzymany Ukrainiec twierdził, że nie wiedział, kto zlecił mu przemyt bursztynu.
Młody mężczyzna stracił towar oraz pieniądze, które celnicy zajęli na poczet grożącej mu kary.
- Nielegalny przywóz bursztynu naraża na straty nie tylko Skarb Państwa, ale i uczciwych przedsiębiorców zajmujących się handlem i obróbka jantaru – przypominają celnicy.
Mężczyzna wpadł na przejściu w Korczowej:
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka Izba Celna