- To byli dobrzy uczniowie. Myślący o życiu, o przyszłości. Wszyscy mieli prawo jazdy. Byli kolektywem. Wracali do domu jednym samochodem - mówi dyrektor technikum samochodowego, który w poniedziałek stracił trzech uczniów. Zginęli w wypadku na drodze powiatowej. To droga pełna zakrętów i wzniesień. Ale przed ósmą rano i po piętnastej nie ma na niej korków.
Czwarta klasa technikum numer pięć w Zawierciu pierwszą lekcję w poniedziałek miała z Grzegorzem Wnukiem. - O ósmej rano miałem z nimi historię - pamięta dyrektor zespołu szkół imienia generała Józefa Bema, do którego należy to technikum.
Klasa liczyła wtedy 27 uczniów.
Po lekcjach, około godziny piętnastej trzej z nich: Mateusz, Patryk i Dawid wsiedli do seata leona. Wszyscy mieli prawo jazdy. Szkoła nauczyła ich jeździć. To tak zwana "samochodówka", kształcąca na technika mechanika.
Każdy mógł prowadzić, ale oni trzymali się razem i wracali do domu w tę samą stronę, dwaj do Kroczyc, trzeci trochę dalej, do Dobrogoszczyc. Dyrektor nazywa ich "kolektywem".
- Dobrzy chłopcy, myślący o życiu, o przyszłości. W tym roku mieli zdawać maturę. Mieli plany - mówi Wnuk.
Kilkanaście minut później, na ulicy Skarżyckiej, mniej więcej w połowie drogi do domu, nie żyli.
Wypadek
Wybrali drogę lokalną, powiatową. Jest wąska, pełna zakrętów i wzniesień. Ale miejscowi wolą jeździć nią, niż wojewódzką, bo jest bezkolizyjna. Na wojewódzkiej przed ósmą i po piętnastej tworzą się korki. Dyrektor Wnuk też jeździ drogą powiatową.
- Wpadli w poślizg na łuku drogi. Trafili akurat na ciężarówkę, którą ja jechałem - powiedział nam kierowca auta, z którym zderzył się seat z trzema 19-latkami w środku.
- Kierowca seata leona na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówkę - mówi Marta Wnuk z policji w Zawierciu.
- Dwóch z trzech siedzących w seacie 19-latków zginęło na miejscu. Wobec trzeciego podjęto czynności reanimacyjne, niestety nie udało się go uratować - dodaje policjantka.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Ciała dwóch 19-latków były zakleszczone w aucie, musieli je wyciągać strażacy.
- Prokuratura rejonowa w Zawierciu ustala okoliczności wypadku, z jaką prędkością jechały samochody, weryfikuje, który z 19-latków prowadził seata. Zlecono sekcję zwłok - mówi Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Żałoba
Starosta zawierciański ogłosił we wtorek żałobę we wszystkich szkołach ponadpodstawowych w powiecie. Do piątku do godziny 12 w placówkach zapowiedziano odwołanie wszelkich imprez publicznych o charakterze kulturalnym i rozrywkowym, a na budynkach wywieszono flagi z kirem.
Imiona ofiar wypadku podała nam Prokuratura Okręgowa w Częstochowie
Autor: mag/ks / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja