Minęły prawie dwa miesiące od kolizji, a sprawca jest wciąż nieuchwytny. Policja ma go tylko na nagraniu z kamery monitoringu. Wiadomo, że jechał niebieską toyotą.
Ulica Sikorskiego w Zawierciu za rondem ma trzy pasy.
Jak widzimy na nagraniu, niebieska toyota jedzie od ronda jezdnią dwupasmową. Na całym widocznym odcinku jezdnie są oddzielone podwójną ciągłą linią. To znaczy, że nie można tam zawracać.
Kierowca toyoty jednak zawraca, nie zważając na to, że jest tuż za przejściem dla pieszych i lewym pasem jedzie seat.
- Kierowca seata, próbując uniknąć zderzenia, przejechał na pas o przeciwległym kierunku i zderzył się z fiatem. Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi Andrzej Świeboda, rzecznik policji w Zawierciu.
Jak dodaje, kierowca toyoty zwolnił, ale nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia.
Do kolizji doszło 25 lutego, ale jej sprawca, czyli kierowca niebieskiej toyoty, nadal jest poszukiwany. Nie udało się odczytać tablic rejestracyjnych. Dlatego policja publikuje nagranie i prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości kierowcy.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja