Mężczyzna użył w stosunku do kierowcy autobusu gazu łzawiącego - informowała policja, która opublikowała wizerunek poszukiwanego i prosiła o pomoc w jego namierzeniu. Apele poskutkowały. - Toczy się wobec niego postępowanie przygotowawcze. Sprawa będzie miała swój finał - przekazują funkcjonariusze.
18 czerwca około godziny 22.40 w Zawierciu przy pętli autobusowej w dzielnicy Kromołów w autobusie miejskim miało dojść do awantury pomiędzy kierowcą a pasażerem. Po nieudanych próbach odnalezienia mężczyzny, policja dopiero pod koniec września opublikowała komunikat i zdjęcia z kamer monitoringu autobusu.
"Mężczyzna (...) użył w stosunku do kierowcy gazu łzawiącego, a następnie uciekł w nieznanym kierunku. Z mężczyzną była również kobieta, która była świadkiem całego zdarzenia" - opisywali policjanci w komunikacie, prosząc jednocześnie o pomoc w identyfikacji jego, a także towarzyszącej mu kobiety.
Policja: sprawa w sądzie
Apele policji okazały się skuteczne. W październiku mężczyzna widoczny na nagraniach z monitoringu został namierzony i zatrzymany.
- W tym momencie toczy się wobec niego postępowanie przygotowawcze. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Mężczyzna próbował jeszcze mediacji, ale kierowca się nie zgodził - mówi Konrad Kluza, oficer prasowy policji w Zawierciu.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja