Od pierwszego lipca obowiązują nowe przepisy kodeksu ruchu drogowego. Dotyczą one między innymi wyprzedzania na autostradach i drogach ekspresowych przez ciężarówki. Nie wszyscy kierujący, jak widać na nagraniu udostępnionym przez śląską policję, się do nich stosują.
Nowe rozwiązania mają zapobiegać nazywanemu przez wielu kierowców "wyścigowi słoni" na autostradach i drogach ekspresowych, powodującego utrudnienia przez samochody ciężarowe oraz przyczynić się do poprawy płynności ruchu i poziomu bezpieczeństwa na tych drogach.
Kierujący pojazdami przeznaczonymi do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony lub zespołem pojazdów o długości ponad 7 metrów, na autostradzie lub drodze ekspresowej o trzech lub więcej wyznaczonych pasach ruchu na jezdni w jednym kierunku - są zobowiązani do korzystania wyłącznie z dwóch pasów ruchu przeznaczonych dla danego kierunku, znajdujących się najbliżej prawej krawędzi jezdni. Za naruszenie tego obowiązku grozi mandat w wysokości 500 złotych i sześć punktów karnych. Kierujący pojazdami przeznaczonymi do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony mają zakaz wyprzedzania pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej o wyłącznie dwóch pasach ruchu przeznaczonych dla danego kierunku jazdy. Za niestosowanie się do nowego zakazu może być nałożony mandat w wysokości 1000 złotych i aż osiem punktów karnych.
Na drogach ma być bezpieczniej
- Zakaz wyprzedzania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na drogach - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. Szef ITD zaznaczył, że na autostradach i drogach ekspresowych niejednokrotnie można było obserwować tzw. wyścigi słoni. - To były niebezpieczne manewry, bo kierowca jednej ciężarówki rozpoczynając wyprzedzanie drugiej ciężarówki często zmuszał tak naprawdę do gwałtownego hamowania kierowcę samochodu osobowego - powiedział.
Pytany o wyjątki od zakazu wyprzedzania się ciężarówek Gajadhur powiedział, że kierowca samochodu ciężarowego nadal będzie mógł wyprzedzić drugą ciężarówkę, jeśli będzie ona jechała "z prędkością znacznie mniejszą". - Jednak do tej pory dochodziło do sytuacji, gdzie kierowcy wyprzedzali się jadąc szybciej zaledwie o kilka kilometrów na godzinę. Manewr wyprzedzania mógł w takich przypadkach trwać nawet kilka kilometrów - powiedział.
Źródło: tvn24.pl/śląska policja/PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja