Wybuch gazu w Tychach. "Długo nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego o skutkach wybuchu gazu w bloku w Tychach
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego o skutkach wybuchu gazu w bloku w Tychach TVN24
wideo 2/9
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego o skutkach wybuchu gazu w bloku w Tychach TVN24

- Wiemy o kilku rodzinach, których mieszkania są całkowicie zniszczone, ale też wiemy o tym, że najprawdopodobniej długo ci, którzy mieszkali w tej klatce, nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań - powiedział na antenie TVN24 pełniący funkcję prezydenta Tychów Maciej Gramatyka. Po poniedziałkowym wybuchu gazu w bloku w tym mieście kilkadziesiąt osób trzeba było ewakuować.

Jak przekazał na antenie TVN24 pełniący funkcję prezydenta Tychów Maciej Gramatyka, w poniedziałek do późnych godzin wieczornych trwały prace przy budynku, w którym doszło do wybuchu.

- Udało się zabezpieczyć większość mieszkań, wchodziliśmy tylko do tych, w których byli właściciele, zabezpieczyć okna. Udało się zabezpieczyć również to najbardziej zniszczone mieszkanie - przekazał Maciej Gramatyka. 

Jak dodał, wszystkie poszkodowane osoby z klatki, w której doszło do wybuchu, oraz sąsiednich klatek, otrzymały informację o możliwości uzyskania wsparcia z miejscowego magistratu.

- To osoby, które były mieszkańcami klatki numer 4, otrzymały ofertę noclegu w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, gdyby tam zabrakło miejsc, bo było ich kilkanaście, również w innych lokalizacjach. Z tego skorzystało początkowo siedem osób, ostatecznie to było tylko kilka osób, które przeniosły się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej - przekazał Maciej Gramatyka. 

Jak poinformował, dziś od rana urzędnicy pracują nad tym, w jaki sposób pomagać tym, którzy stracili prawie wszystko w swoich mieszkaniach. - Wiemy o kilku rodzinach, w których mieszkania są całkowicie zniszczone, ale też wiemy o tym, że najprawdopodobniej długo ci, którzy mieszkali w tej klatce nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Dla nich mamy przygotowane już teraz kilkanaście, a jak będzie potrzeba, to więcej lokali zastępczych, zastępczych mieszkań, w których będą mogli zamieszkać w tym czasie - zapewnił włodarz.

Oprócz tego - jak dodał - urząd miasta uruchomił całą procedurę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który dla wszystkich poszkodowanych jest gotowy z pomocą finansową. Poza tym chętnie osoby mogą skorzystać w ośrodku ze wsparcia psychologicznego.

- Od rana obdzwaniamy wszystkie osoby, które mieszkają w tej klatce numer 4, po to, by zaprosić ich do urzędu i indywidualnie zbadać potrzeby każdej z tych rodzin, żebyśmy wiedzieli w jaki sposób powinniśmy im pomóc, bo stan zniszczeń tych mieszkań jest różny w zależności od tego, na której to jest kondygnacji - zrelacjonował.

Wybuch gazu w Tychach. "Długo nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań"
Wybuch gazu w Tychach. "Długo nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań"TVN24

Mieszkania uszkodzone "w różnym stopniu"

We wtorek po godzinie 12 zakończyły się oględziny budynku. Jak powiedział podczas konferencji prasowej Mariusz Węgrzyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach, kilka mieszkań nie nadaje się do zamieszkania, są zniszczone w "różnym stopniu". Najciężej uszkodzone jest mieszkanie na parterze, w którym doszło do wybuchu i to znajdujące się bezpośrednio nad nim, na pierwszym piętrze. - I te najprawdopodobniej ze względu na uszkodzony strop będą musiały być długo wyłączone z użytkowania, gdyż ten załamany strop będzie musiał być usunięty i prawdopodobnie odtworzony - przekazał.

Jak dodał, "może trwać to długo". Pozostałe mieszkania, które są mniej uszkodzone i mają na przykład tylko uszkodzoną stolarkę okienną i drzwiową oraz instalacje wewnętrzne, będą mogły zostać dopuszczone do użytkowania szybciej, po naprawie instalacji.

- Media, woda, kanalizacja, energia elektryczna i gaz - te instalacje muszą być sprawdzone i odtworzone częściowo i to w pierwszej kolejności. No i stolarka okienna i drzwiowa, dlatego że okna są w wielu mieszkaniach uszkodzone i albo są to całe skrzydła z futrynami, albo tylko szyby. Też jest stolarka drzwiowa uszkodzona, w wielu mieszkaniach po prostu wypadły drzwi łącznie z futrynami. Trzeba wstawić nowe, ale to prawdopodobnie będzie można zrobić szybciej - poinformował Mariusz Węgrzyn. Jak doprecyzował, remontu wymaga pięć, sześć mieszkań. Na wyższych kondygnacjach - jak dodał - prawdopodobnie będzie można szybciej z powrotem zamieszkać.

Budynek "nie grozi zawaleniem"

- Uszkodzenie jest sporo i są poważne, ale konstrukcja budynku nie jest na tyle naruszona, żeby on się nie nadawał do użytkowania. Są niezbędne remonty. Najgorzej wygląda ten strop nad parterem. Faktycznie, który jest do wymiany, do usunięcia i do odtworzenia. Jest to specjalistyczna robota i prawdopodobnie będzie tutaj potrzebna też ekspertyza techniczna, w jaki sposób to wykonać. Ale budynek jako taki nie grozi zawaleniem i te uszkodzenia da się naprawić - podsumował Mariusz Węgrzyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego o skutkach wybuchu gazu w bloku w Tychach
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego o skutkach wybuchu gazu w bloku w Tychach TVN24

Wybuch gazu w bloku

Silny wybuch miał miejsce w poniedziałek wielkanocny około godziny 9.30 w siedmiokondygnacyjnym bloku z pięcioma klatkami schodowymi, znajdującym się przy tyskiej ul. Darwina. Wybuch nastąpił w lokalu na parterze klatki schodowej nr 4. Wezwani strażacy ewakuowali stamtąd ponad 20 osób. Mieszkania czasowo opuszczali też lokatorzy z sąsiednich klatek.

Strażacy zakończyli akcję poszukiwawczo-ratowniczą wczesnym popołudniem w poniedziałek. To umożliwiło rozpoczęcie wstępnych oględzin zniszczonej części bloku - z udziałem prokuratora oraz biegłych i inspektora nadzoru budowlanego. Chodziło m.in. o ustalenie, czy ewakuowani mieszkańcy mogą - przy asyście strażaków - zabrać z mieszkań najpotrzebniejsze rzeczy.

Czytaj też: Wybuch gazu w bloku. Blisko sto osób nie spędzi tej nocy w swoich mieszkaniach

Jak poinformowała wieczorem rzeczniczka tyskiego magistratu Ewa Grudniok, okazało się to możliwe: mieszkańcy z klatki nr 4 wracali do swoich mieszkań po rzeczy, po czym najczęściej udawali się na nocleg do rodziny lub znajomych. Dwie rodziny zadeklarowały potrzebę skorzystania z pomocy tyskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej - w celu przenocowania.

Wybuch gazu w bloku w Tychach112Tychy

Według informacji rzeczniczki, wieczorem jedna z tych rodzin była już w ośrodku. Druga miała tam dojechać. Zabezpieczono dla nich nocleg i posiłki. Pozostali mieli oczekiwać na decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w sprawie możliwości dalszego użytkowania mieszkań w klatce schodowej nr 4.

Siedem osób w szpitalu

Po wybuchu do szpitali trafiło ogółem siedem osób, w tym młody mężczyzna z mieszkania, w którym doszło do wybuchu, w bardzo ciężkim stanie. Po zaopatrzeniu w szpitalu specjalistycznym w Katowicach Ochojcu miał być on nadal leczony w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Pozostali poszkodowani odnieśli rany niezagrażające życiu.

Śląska policja zapewniła, że wraz ze strażakami pilnuje, aby miejsce zdarzenia było zabezpieczone przed przedostaniem się do niego osób postronnych. Policjanci rozpoczęli już w poniedziałek - z udziałem prokuratora - wyjaśnianie przyczyn i okoliczności zdarzenia.

Na miejscu był m.in. pełniący obowiązki prezydenta Tychów Maciej Gramatyka. Jak zapowiedział, miasto we wtorek uruchomi subkonto, aby skoordynować działania pomocowe dla poszkodowanych. Zbiórkę w tyskich kościołach zapowiedział też proboszcz miejscowej parafii św. Krzysztofa.

Czytaj też: "Jakby mi tajfun przeleciał przez dom"

Duże zniszczenia po wybuchu gazu

Wybuch był silnie słyszalny i odczuwalny w Tychach i okolicach. Według relacji tyskich samorządowców w samym budynku spowodował m.in. zniszczenie okien do czwartego piętra, zniszczona została też zewnętrzna ściana na parterze, gdzie nastąpił wybuch. Śląska policja podała, że elementy konstrukcyjne i wyposażenie mieszkań rozrzucone zostały na kilkadziesiąt metrów.

Ulica Darwina w Tychach znajduje się na osiedlu D, we wschodniej części tamtejszego śródmieścia. Osiedle D było budowane w latach 1960-1973. Blok, w którym doszło do wybuchu, znajduje się naprzeciwko tyskiego urzędu miasta, oddziela je al. Niepodległości. 

Autorka/Autor:ms/tok

Źródło: PAP, TVN24

Pozostałe wiadomości

- Wyciągnął dzieci i zaczął celować w moją stronę. Widziałam tylko lufę. Zaczął pytać: "gdzie on jest?" - wspomina tragiczne wydarzenia Anna. Po tym, jak jej były partner Dawid M. doprowadził do kolizji jej auta, zatrzymał się na poboczu i zaczął strzelać w stronę pasażerów - kobiety, jej nowego partnera oraz dwójki jej dzieci. Według relacji pani Anny nie był to pierwszy raz, gdy z jego powodu bała się o zdrowie i życie. W "Uwadze!" TVN nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Burza tropikalna Milton w poniedziałek gwałtownie przybrała na sile i stała się huraganem piątej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Żywioł zmierza w kierunku Florydy i zagraża terenom wcześniej dotkniętym przez huragan Helene. Zdaniem wielu meteorologów Milton jest obecnie najsilniejszą burzą na świecie w tym roku.

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Źródło:
PAP, NHC

- Jarosław Kaczyński ostrzega przed tym, co sam chciał zrobić. To on skończył III Rzeczpospolitą w takim rozumieniu, że właściwie podważył działanie konstytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezesa PiS, w której ten mówił o potrzebie uchwalenia nowej konstytucji i o "systemie, który nie będzie tak łatwy do podważenia".

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

Źródło:
TVN24

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat przywrócenia przez Niemcy kontroli na granicach. Decyzję krytykowali polscy europarlamentarzyści. - Nie uczycie się na własnych błędach, ale chcecie, by inni ponosili ich koszty. To niszczy europejską solidarność. Coraz częściej w Parlamencie Europejskim zadajemy sobie pytanie: kto ukradł Europie Niemcy? - mówił Bartłomiej Sienkiewicz (PO).

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Źródło:
PAP

W związku z atakami ukraińskich dronów Władimir Putin boi się latać do Soczi - przekazał rosyjski niezależny serwis Projekt. Poinformował też, że ze zdjęć satelitarnych wynika, iż wyburzono główny budynek rezydencji prezydenta Rosji w tym mieście.

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Źródło:
PAP

Śmiertelny wypadek na Ursynowie. Kierujący busem 86-latek prawdopodobnie podczas manewru parkowania nie zauważył pieszego i go potrącił. Poszkodowany 75-latek nie przeżył.

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

Źródło:
tvnwarszawa.pl

15-letni Igor miał skierowanie na pilną konsultację kardiologiczną. Najbliższy dostępny termin wizyty na NFZ był za dwa lata. - Sytuacja bulwersująca, właściwie patologiczna. Poprosiłam Narodowy Fundusz Zdrowia o wyjaśnienie tej sprawy - mówiła w "Tak jest" ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Źródło:
TVN24

Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) unieruchomił rosyjski trałowiec Aleksander Obuchow, który stacjonował w Bałtijsku i miał pełnić służbę bojową. Okręt został trafiony w kanał gazowy, co spowodowało przedostanie się wody do silnika. Jednostka została wysłana do naprawy - poinformował HUR na Telegramie.

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem dla południowych regionów kraju. W kolejnych dniach mogą pojawić się kolejne alerty.

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

Źródło:
IMGW

Poniedziałkowe oświadczenie Zygmunta Solorza w sprawie odwołania jego synów z rady nadzorczej ZE PAK nie ma żadnego znaczenia dla istotny sporu, a sukcesja oraz przekazanie im współkontroli nad Solkomtelem i TiVi już się dokonały - przekazał Paweł Rymarz, prawnik reprezentujący dzieci założyciela Grupy Polsat. W poniedziałek synowie Zygmunta Solorza, Tobias Solorz i Piotr Żak, zostali odwołani podczas walnego zgromadzenia.

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Spór między Radosławem Sikorskim a Andrzejem Dudą o obsadzenie stanowisk polskich ambasadorów trwa. Prezydencki minister Andrzej Dera ocenił w "Kropce nad i", że powołanie kandydatów do nowych ról może nastąpić, "jeżeli dojdzie do porozumienia między panem prezydentem a ministrem spraw zagranicznych". Przekonywał, iż chodzi o to, "żeby pan minister spraw zagranicznych skonsultował te wszystkie sprawy z panem prezydentem, czego nie robi".

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Źródło:
TVN24

- Ukraińscy jeńcy są rozstrzeliwani, a przeciwnicy Putina są w Rosji więzieni w nieludzkich warunkach i torturowani. System więzienny niewiele zmienił się od czasów Stalina - mówi opozycjonista Ilia Jaszyn. Niedawno został wymieniony na szpiegów i morderców na usługach rosyjskich służb.

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

System więzienny jak za czasów Stalina. "To było dla mnie szokującym odkryciem"

Źródło:
Fakty TVN

Jego ciało miało temperaturę zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza. 60-latek trafił do szpitala w Opolu. Lekarze przypominają, że hipotermia nie jest wyłącznie zjawiskiem zimowym, może wystąpić także w innych porach roku.

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy przestrzegają przed uprawą roślin na glebach dotkniętych przez powódź. Masy wody płynące z dużą prędkością mogą prowadzić do wymieszenia się podłoża z osadami dennymi zawartymi w korycie rzek, które mogą zawierać niebezpieczne dla zdrowia zanieczyszczenia.

"To tykająca bomba z opóźnionym zapłonem"

"To tykająca bomba z opóźnionym zapłonem"

Źródło:
PAP

Mieszkanka Krakowa sądziła, że znany piosenkarz proponuje jej miejsce VIP na swoim koncercie. Potem wykupiła jeszcze "pakiet spotkaniowy". Zorientowała się, że została oszukana, gdy kolejne spotkania z "artystą" były odwoływane.

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Źródło:
tvn24.pl

W trzecim kwartale bieżącego roku w sieciach mobilnych przeniesiono ponad 370 tysięcy numerów, natomiast stacjonarnych niemal 60 tysięcy - podał UKE w poniedziałkowym komunikacie. Najwięcej użytkowników straciły Plus oraz T-Mobile.

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Źródło:
PAP

Kanadyjskie władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną poinformowały o śmierci dziecka z powodu wścieklizny. To pierwszy przypadek tej choroby zakaźnej u człowieka w prowincji Ontario od 1967 roku - podkreślił lekarz cytowany przez lokalne media. W Polsce rocznie notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. - Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - podkreślała lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk.

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Źródło:
CBC, PAP

Skarżyscy policjanci pięciokrotnie interweniowali w weekend w związku z zaginięciami grzybiarzy. Pomogli dziewięciu osobom. Jedno z tych zdarzeń zakończyło się jednak tragicznie. 65-latek z Warszawy zasłabł podczas wędrówki i mimo podjętej reanimacji zmarł.

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Źródło:
PAP

Tizi Hodson miała 22 lata, gdy wysłała swoją ofertę pracy, marząc o posadzie kaskadera motocyklowego. - Każdego dnia sprawdzałam skrzynkę - wspomina. Odpowiedź jednak nie nadeszła. Teraz, po 48 latach, wyszło na jaw, co się wydarzyło. - To ma dla mnie ogromne znaczenie - przyznała Brytyjka w rozmowie z BBC.

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Źródło:
BBC

Victor Ambros i Gary Ruvkun zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. Wyróżniono ich za odkrycie mikroRNA i jego roli w potranskrypcyjnej regulacji genów.

Znamy laureatów Nagrody Nobla z medycyny za 2024 rok

Znamy laureatów Nagrody Nobla z medycyny za 2024 rok

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Mój ojciec mógł żyć

Mój ojciec mógł żyć

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W serwisie Max debiutuje dzisiaj "Franczyza", amerykański serial, który w krzywym zwierciadle ukazuje kulisy pracy nad filmami o superbohaterach. Pomysłodawcą "zabawnej i zapierającej dech w piersiach" produkcji jest Sam Mendes, reżyser znany między innymi z "American Beauty" i dwóch filmów z Jamesem Bondem.

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl, The Wall Street Journal, The Hollywood Reporter