W kopalni Pniówek doszło do wybuchów metanu, kilka dni później był wstrząs i wypływ metanu w kopalni Zofiówka. Do środy rano potwierdzono śmierć łącznie - w obu tych tragediach - 18 górników. Siedmiu górników z Pniówka jest uznanych za zaginionych. 19 górników z tej kopalni hospitalizowanych jest w Centrum Leczenia Oparzeń.
To był czarny tydzień dla polskiego górnictwa, dla Śląska i dla Polski - mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. W ciągu kilku dni doszło do dwóch poważnych wypadków, najpierw w kopalni Pniówek w Pawłowicach, a kilka dni później w kopalni Zofiówka.
Bilans ofiar (stan na wtorek około godziny 18.15)
KOPALNIA PNIÓWEK (wybuch metanu): W chwili wypadku w rejonie zagrożenia było 42 górników, część udało się ewakuować. ŚRODA (20.04): Czterech górników zginęło pod ziemią. CZWARTEK (21.04) Jeden górnik zmarł w szpitalu. NIEDZIELA (24.04) Jeden górnik zmarł w szpitalu. WTOREK (26.04) Dwóch górników zmarło w szpitalu. W SUMIE: - ośmiu górników nie żyje; - 19 górników jest leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń; - siedmiu górników jest uznanych za zaginionych pod ziemią. KOPALNIA ZOFIÓWKA (podziemny wstrząs i wypływ metanu) W chwili wypadku pod ziemią było 52 pracowników, 42 wyszło o własnych siłach. SOBOTA (23.04) Potwierdzono śmierć jednego górnika. NIEDZIELA (24.04) Potwierdzono śmierć trzech górników. PONIEDZIAŁEK (25.04) Potwierdzono śmierć dwóch górników. ŚRODA (27.04) Potwierdzono śmierć czterech górników W SUMIE: - 10 górników nie żyje;
ŁĄCZNY BILANS Z OBU KOPALŃ TO: - 18 potwierdzonych ofiar śmiertelnych; - siedmiu górników uznanych za zaginionych (Pniówek).
Wybuchy metanu w kopalni Pniówek
W środę w nocy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do wybuchu i zapalenia metanu. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do wtórnego wybuchu. W czwartek wieczorem w kopalni doszło do kolejnych wybuchów metanu.
Dotąd potwierdzono śmierć ośmiu ofiar katastrofy - w środę poinformowano o śmierci czterech górników, którzy zginęli pod ziemią. W czwartek w szpitalu zmarł jeden mężczyzna, w niedzielę drugi, we wtorek dwaj kolejni.
Los siedmiu osób nie jest znany. Uznano ich za zaginionych. Jak poinformowała w poniedziałek Jastrzębska Spółka Węglowa, akcja ratownicza w kopalni Pniówek trwa. "Ratownicy pracują nad zabudową dwóch tam przeciwwybuchowych, które czasowo odizolują zagrożony rejon od pozostałej części kopalni. Jedna tama jest już zalewana spoiwem cementowo-mineralnym. W przypadku drugiej tamy gotowa jest konstrukcja. Dzisiaj ratownicy rozpoczną jej zalewanie. Zalewanie jednej tamy trwa około dwie doby" - poinformowała spółka.
Wstrząs i wypływ metanu w kopalni Zofiówka
Kilka dni później, w sobotę, doszło do wypadku w kopalni Zofiówka. Około godziny 3.40 doszło tam do wstrząsu w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów. W jego rejonie było 52 pracowników, 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu.
Czytaj także: Mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju przychodzą przed kopalnię Zofiówka, gdzie doszło do wypadku. "Wszyscy jesteśmy górnikami"
Ratownicy poszukiwali 10 górników. W sobotę wieczorem odnaleźli grupę czterech osób, nie dawali oni jednak oznak życia. Pierwszy z tych pracowników został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon, w nocy. Kolejni trzej byli transportowani w niedzielę, ostatni z nich po południu.
W poniedziałek ratownicy odnaleźli dwóch kolejnych pracowników. Po przewiezieniu na powierzchnię lekarze potwierdzili ich zgon.
Pozostałe cztery osoby odnaleziono we wtorek. Bez oznak życia zostały wytransportowane na powierzchnię. W środę rano Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że wszyscy czterej górnicy nie żyją.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24