Pseudokibice Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów starli się w sobotę wieczorem na placu Słowiańskim w Świętochłowicach. Dotkliwie pobity został 17-letni chłopak, który czekał na przystanku. Z otwartymi, ciętymi ranami głowy trafił do szpitala, jego stan jest ciężki. Najprawdopodobniej zaatakowano go maczetą.
W sobotę między godziną 21 a 22 dyżurny policji odebrał zgłoszenie dotyczące bójki pseudokibiców w Lipinach - dzielnicy Świętochłowic zamieszkanej przez sympatyków Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów. Jej uczestnicy mieli posiadać przy sobie pałki teleskopowe, a także maczetę. Wystraszeni świadkowie rozpierzchli się, a wkrótce na miejsce dotarł pierwszy patrol policji.
- Funkcjonariusze zastali na miejscu młodego, 17-letniego mężczyznę z ranami głowy. Udzielili mu pomocy przedmedycznej, a następnie przekazali zespołowi pogotowia, który zabrał rannego do szpitala - informuje Paulina Wierzbowska, rzecznik policji w Świętochłowicach.
Ciosy w głowę
Stan nastolatka jest ciężki. Jeszcze w nocy z soboty na niedzielę przeszedł operację. Miał poważne obrażenia głowy. Już teraz wiadomo, że zostały zadane ostrym, niebezpiecznym narzędziem. Policja zabezpieczyła kilka takich przedmiotów. Jednym z nich jest maczeta, którą prawdopodobnie zostały zadane ciosy.
Od soboty w sprawie zatrzymano trzech młodych mężczyzn w wieku 18-20 lat. W poniedziałek zostaną dowiezieni do prokuratury.
- Po przesłuchaniu prokurator zadecyduje czy zostaną im postawione zarzuty, a jeśli tak, to w jakim kształcie. Podjęta zostanie również decyzja o środkach zapobiegawczych - mówi Cezary Golik, zastępca prokuratora rejonowego w Chorzowie.
Kolejne zatrzymania?
Według dotychczasowych ustaleń śledczych doszło do "dynamicznego i dość przypadkowego" starcia między pseudokibicami Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze.
- Nie jest tajemnicą, że ta dzielnica miasta jest dotknięta problemem konfliktu sympatyków obu tych drużyn - przyznaje prokurator Golik.
Niewykluczone, że 17-latek nie był celem napastników i padł ofiarą brutalnego pobicia, ponieważ znalazł się o niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu.
Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nastolatek został zaatakowany przez czterech kiboli Ruchu Chorzów idących do sklepu z alkoholem. Chłopaka zidentyfikowali jako kibica Górnika Zabrze. Po ataku napastnicy uciekli, a na miejscu, oprócz policji, pojawili się inni kibice Górnika, którzy sami chcieli wymierzyć sprawiedliwość. Doszło do przepychanek z policjantami.
Dla dobra postępowania śledczy, jak na razie nie chcą informować o szczegółach.
Do zdarzenia doszło na Placu Słowiańskim w Świętochłowicach:
Autor: ib, szj/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Świętochłowice