Miał blisko 600 sztuk amunicji bojowej, broń palną bez zezwolenia oraz amfetaminę, z której można przygotować 400 działek dilerskich. W ręce policjantów z Siemianowic Śląskich wpadł 32-letni mieszkaniec tego miasta. Wszystkie "łupy" gromadził w garażu należącym do jego krewnych.
- Policjanci z zespołu do zwalczania przestępczości narkotykowej od pewnego czasu "przyglądali się" 32-letniemu mężczyźnie, który miał posiadać dużą ilość narkotyków. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleźli tylko 5 gram marihuany - informuje Tatiana Lukoszek z policji w Siemianowicach Śląskich.
"Łupy" schował u rodziny
Niewielka ilość narkotyków nie zmyliła jednak policjantów. Nieopodal, w garażu należącym do bliskiej rodziny 32-latka, znaleźli znacznie więcej.
- Funkcjonariusze przejęli 400 działek dilerskich amfetaminy, broń palną oraz blisko 600 sztuk "ostrej" amunicji - wylicza rzeczniczka siemianowickiej policji.
32-latek został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz broni palnej i amunicji bez zezwolenia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 8 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Siemianowice Śląskie