Kopalnia Chwałowice. Zginął jeden górnik, dwóch zostało rannych. Czterech pracowników dozoru z zarzutami

Zatrzymanie pracowników dozoru w związku z wypadkiem w kopalni
Zatrzymanie czterech pracowników dozoru w związku z wypadkiem w kopalni
Źródło: Policja Śląska

Czterech pracowników dozoru z kopalni Chwałowice w Rybniku (Śląskie) zostało zatrzymanych w związku z wypadkiem, do którego doszło tam w listopadzie 2021 roku. Jeden górnik zginął, a dwóch innych zostało rannych po tym, jak przerwaniu uległa podziemna tama izolacyjna.

Podejrzani usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z narażeniem życia lub zdrowia pracowników - podał w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji. Na polecenie rybnickiej prokuratury zatrzymań dokonali mundurowi z Zespołu do spraw Katastrof Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Czytaj też: Zginęło 16 górników, siedmiu pozostało na dole. Chcą wydobyć ich na powierzchnię, "zakończył się pierwszy etap akcji poszukiwawczej"

"Mężczyźni byli odpowiedzialni za nadzór nad pracami związanymi z doszczelnieniem zrobów w likwidowanej ścianie Kopalni Węgla Kamiennego ROW Ruch 'Chwałowice' w Rybniku. W trakcie tych prac w dniu 19 listopada 2021 r. doszło do wypadku, w wyniku którego zginął jeden górnik, a dwóch doznało wielomiejscowych urazów" - przypomniała policja.

Zatrzymani mają od 30 do 55 lat. Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór oraz zakaz pełnienia funkcji kierowniczych związanych z nadzorem nad pracownikami. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Zatrzymanie pracowników dozoru w związku z wypadkiem w kopalni
Zatrzymanie pracowników dozoru w związku z wypadkiem w kopalni
Źródło: Policja Śląska

Wypadek 700 metrów pod ziemią

19 listopada 2021 roku w rybnickiej kopalni Chwałowice doszło do przerwania podziemnej tamy izolacyjnej oraz wylania się tzw. podsadzki, czyli mieszaniny wody i popiołu. Do wypadku doszło w wyrobisku ok. 700 metrów pod ziemią, gdzie trzej górnicy prowadzili prace przy doszczelnieniu tzw. zrobów, w ramach prowadzonej profilaktyki pożarowej. Podsadzka, która wyciekła po przerwaniu tamy, to materiał, którym wypełnia się tzw. zroby - pustki po eksploatacji węgla.

Dwaj górnicy zostali szybko ewakuowani z zagrożonego rejonu i przytomni przetransportowani na powierzchnię. Trafili do szpitala. Poszukiwania trzeciego poszkodowanego, z którym po wypadku utracono kontakt, rozpoczęły cztery zastępy ratownicze z kopalni Chwałowice oraz z wyspecjalizowanej stacji ratownictwa górniczego. Ratownicy zlokalizowali i wydostali poszkodowanego z rejonu wypadku i nieprzytomnego przetransportowali na podszybie. Prowadzona tam reanimacja nie powiodła się - lekarz potwierdził zgon 29-letniego górnika.

Kopalnia Chwałowice w Rybniku
Kopalnia Chwałowice w Rybniku
Źródło: PGG
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: