Policjanci z Częstochowy zatrzymali Patryka Z., podejrzanego o brutalne pobicie 43-letniego pracownika firmy transportowej z Katowic. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym. Ukrywał się w domu swojej koleżanki.
- Wczoraj rano policjanci weszli do domu 38-letniej kobiety, gdzie w wersalce w pokoju znaleźli chowającego się Patryka Z. - informuje częstochowska policja. Zatrzymano także katowiczankę i jej 19-letniego syna, którzy ukrywali poszukiwanego.
„Uderzał po głowie i kopał po brzuchu”
Według śledczych, Patryk Z. niemal 2 tygodnie temu pobił 43-letniego mieszkańca Częstochowy. Działał wówczas na polecenie właścicielki firmy transportowej – aresztowanej już w tej sprawie Anity N., u której poszkodowany mężczyzna pracował jako kierowca.
30 października przyjechała do Częstochowy w towarzystwie Patryka Z. - swojego znajomego. Miała odebrać od kierowcy auto służbowe. Jak podała prokuratura, oboje wtargnęli do mieszkania, w którym 43-latek mieszkał wraz z matką, zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu. Patryk Z. bił i kopał 43-latka. Mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, m.in. urazów organów wewnętrznych i głowy. Jego stan lekarze określali jako bardzo ciężki.
Odpowiedzą za zabójstwo?
- W toku śledztwa ustalono, że we wrześniu br. pokrzywdzony - 43-letni Jacek K. zatrudnił się w firmie transportowej z Katowic, na stanowisku kierowcy. Do jego zadań należał transport towarów pomiędzy firmami mającymi siedziby w różnych państwach Unii Europejskiej. Po upływie pewnego czasu właścicielka firmy transportowej, 35-letnia Anita N., zaczęła zgłaszać zastrzeżenia dotyczące wykonywania przez Jacka K. obowiązków służbowych oraz przestrzegania przez niego dyscypliny pracy – czytamy na stronie internetowej policji w Częstochowie.
35-letnia Anita N. usłyszała zarzut zlecenia znajomemu pobicia jej pracownika. Na początku listopada sąd tymczasowo aresztował kobietę na dwa miesiące.
Obojgu podejrzanym może grozić do 10 lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut - w grę może wchodzić nawet usiłowanie zabójstwa.
Autor: NS, pp/iga / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja