58-letni pracownik firmy wywożącej odpady może stracić nogę. Stał na podstopniu z tyłu śmieciarki, gdy kierowca cofał. Prawdopodobnie żaden z nich nie zauważył stojącego przy drodze słupa energetycznego.
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 14.30 w Myszkowie. Na ulicy Ceramicznej pracował samochód marki Scania, służący do wywożenia odpadów komunalnych. - 58-letni pracownik stał na podstopniu śmieciarki, a kierowca wykonywał manewr cofania - mówi Barbara Poznańska, rzeczniczka policji w Myszkowie.
Jak dodaje, prawdopodobnie żaden z nich nie zauważył stojącego przy ulicy słupa energetycznego. Kierowca nie widział go w lusterku, a 58-latek stał do niego plecami.
Śmieciarka najechała tyłem na słup. Pracownik na podstopniu został tak mocno przygnieciony do słupa, że dwie betonowe podpory pękły. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało mężczyznę do szpitala wojewódzkiego w Sosnowcu.
"Trauma na poziomie komórkowym"
- Trafił do nas w ciężkim stanie, z obrażeniami prawej kończyny dolnej, wieloodłamowym otwartym złamaniem kości udowej, uszkodzeniem tętnicy i żył, rozległą raną skalpacyjną z tyłu kolana, czyli zdartą skórą - mówi Maciej Wrotniak, ordynator oddziału ortopedycznego w sosnowieckim szpitalu. - To nie jest zwykłe złamanie, jak na przykład po upadku z roweru - dodaje lekarz.
Doszło nie tylko do straty dużej ilości krwi, jak przy złamaniach otwartych. - 58-latek ma zmiażdżoną nogę, wtedy dochodzi do ogromnych stłuczeń, zniszczenia komórek i uwolnienia substancji, negatywnie wpływających na cały organizm, na układ oddechowy, krążeniowy. To trauma na poziomie komórkowym. Podobnie mają pacjenci po wypadkach związanych z górnictwem - mówi Wrotniak.
Po ustabilizowaniu złamania na oddziale ortopedycznym pacjent trafił na OIOM, bo jego stan się pogorszył. Nie wiadomo, czy nogę da się uratować. Lekarze walczą o życie 58-latka. Ortopeda: - Na pewno przed nim długie leczenie.
Kierowca śmieciarki nie został jeszcze przesłuchany.
Próbowaliśmy skontaktować się z firmą odbierającą odpady w Myszkowie, pracodawcą poszkodowanego pracownika. Bezskutecznie.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Policja