Policjanci z Pszczyny znaleźli w mediach społecznościowych filmik, na którym kierowca volvo wyprzedza tuż przed pasami i przejeżdża, ignorując czerwone światło i czekającą na przejście rowerzystkę. Dotarli do świadków i sprawcy zdarzenia. Grozi mu nawet utrata prawo jazdy.
Do kilku wykroczeń na raz doszło na ulicy Wiejskiej w miejscowości Miedźna pod Pszczyną na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną tuż przed skrzyżowaniem z ulica Pszczyńską.
13 maja na profilu lokalnej grupy w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie tej sytuacji.
Kierowca samochodu ciężarowego skręca w Pszczyńską w prawo. Manewr trwa, za ciężarówką robi się kolejka aut, a światło na sygnalizatorze zmienia się na czerwone. Auto osobowe zatrzymuje się przed pasami. jadący za nim kierowca volvo zbliża się do środka jezdni, do linii podwójnej ciągłej, jakby chciał wyprzedzać, a pasażer trzeciego z kolei samochodu nagrywa to wszystko. Na filmie widać także, że z prawej strony na przejście przez ulicę czeka kobieta z rowerem.
Ignorując pasy i podwójną ciągłą, oraz czerwone światło i oczekującą pieszą, kierowca volvo jedzie dalej i skręca w lewo.
Przyznał się do wykroczeń, wyjaśnił dlaczego je popełnił
Gdy pszczyńscy policjanci natrafili na ten filmik w sieci, skontaktowali się z serwisem. Na nagraniu ukryto bowiem rejestrację volvo. Policja dotarła do autora filmu, a dzięki niemu do właściciela volvo. To 56-letni mieszkaniec Miedźnej.
- Przyznał się do popełnienia wkroczeń. Wyjaśniając przyczyny takiego zachowania, powiedział policjantom, że kierujący przed nim jechali zbyt wolno i to go zdenerwowało - relacjonuje Jadwiga Śmietana, rzeczniczka policji w Pszczynie.
Mogło dojść do potrącenia pieszej i stłuczki na skrzyżowaniu
Postępowanie policji w tej sprawie trwa. jak mówi Śmietana, mandatowo kierowca odpowiadałby za wyprzedzanie na pasach (1500 złotych), przejechanie przejścia dla pieszych na czerwonym (500 złotych) i przejechanie przez podwójna ciągłą (200 złotych). Jeśli sprawa trafi do sądu, 56-latkowi grozi grzywna 5 tysięcy złotych i nawet utrata prawo jazdy.
- To rażące wykroczenia, zagrażające bezpieczeństwu, nie tylko wbrew przepisom, ale wbrew rozsądkowi, bo przy jezdni widać wyraźnie osobę czekającą na przejście, a kierowca skręcił w lewo, co czyni ten manewr jeszcze bardziej niebezpiecznym - komentuje Śmietana, zwracając uwagę, że kierowca mógł nie tylko potrącić pieszą, ale doprowadzić do stłuczki na skrzyżowaniu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja