Wypadek 17-latka na quadzie "obsługiwało" kilkudziesięciu pracowników służb ratunkowych: szpitala, straży pożarnej, policji. W szpitalu chłopakowi wykonano test na koronawirusa, bo miał podejrzane objawy. Test okazał się pozytywny.
Do wypadku doszło w piątek około godziny 14.30 w miejscowości Lubockie w powiecie lublinieckim pod Częstochową.
- Kierujący quadem 17-latek utracił panowanie nad pojazdem, wypadł z jezdni i uderzył w drzewo - mówi Michał Sklarczyk, oficer prasowy policji w Lublińcu
Młody mężczyzna w stanie ciężkim został zabrany do wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Częstochowie.
Podejrzany obraz płuc
- Miał urazy wielonarządowe, krwiak mózgu. Zrobiono mu tomograf głowy i płuc. Lekarzom podejrzany wydał się obraz płuc - relacjonuje dyrektor szpitala Zbigniew Bajkowski.
Chłopak miał zapalenie płuc. Pobrano mu wymaz do badań pod kątem koronawirusa.
Nie czekając na wynik testu, z soboty na niedzieli lekarze musieli wykonać 17-latkowi zabiegi. - Był on konsultowany przez okulistę, chirurga dziecięcego, neurochirurga - wylicza dyrektor.
Z niedzieli na poniedziałek przyszedł wynik wymazu. Okazało się, że młody pacjent jest zarażony koronawirusem.
Jeden zakażony, w polu rażenia kilkadziesiąt lekarzy, policjanci, strażacy
Bajkowski: - Jeden zakażony i w polu rażenia w naszym szpitalu znalazło się 46 osób. Lekarze, którzy konsultowali pacjenta i osoby, które miały styczność z tymi lekarzami. Musieliśmy wyłączyć oddział anestezjologii i intensywnej opieki medycznej nad dziećmi, a tam jest dwoje małych pacjentów, odseparowanych w inkubatorach. Szukamy dla nich miejsca gdzie indziej, nie przyjmujemy nowych dzieci, bo nie mamy się jak nimi opiekować. Ograniczyliśmy też działalność chirurgii dziecięcej. Czekamy na decyzję sanepidu, kto ma zostać objęty kwarantanną, kto pozostanie pod nadzorem. Wszystko to potrwa siedem - osiem dni, ponieważ w siódmej dobie pobierzemy wymazy od tych, którzy byli w polu rażenia tego człowieka i wtedy okaże się, kto z tych ludzi choruje, kto może wrócić do pracy.
Ponadto poddano dezynfekcji pracownię tomografii, SOR dla dzieci, oddział okulistyki i pomieszczenia, w których była lekarka, konsultująca 17-latka, była i w pokoju lekarskim i innym pomieszczeniu - te pomieszczenia zostały poddane dezynfekcji i ozonowaniu.
Dwutygodniową kwarantanną objęto także dwóch policjantów i sześcioro strażaków, którzy pracowali na miejscu wypadku.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice