W czwartek Reuters podał - powołując się na swoje źródła - informację, wedle której polscy wojskowi mają odwiedzić Ukrainę, by tam wraz z ukraińskimi żołnierzami szkolić się między innymi ze zwalczania wrogich dronów i obsługi systemów antydronowych. Doniesienia te pojawiły się dzień po tym, jak w nocy z wtorku na środę, podczas ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w środę po atakach, że Kijów jest gotowy pomóc Polsce w budowie odpowiedniego systemu ostrzegania i ochrony przed rosyjskimi dronami.
"W związku z pytaniami o miejsce planowanych szkoleń dronowych i współpracy pomiędzy ekspertami z Polski i Ukrainy informujemy, że obecnie trwają zaawansowane rozmowy między specjalistami obu krajów dotyczące pogłębionej współpracy w obszarze systemów dronowych i antydronowych" - poinformowało w piątek przed południem Ministerstwo Obrony Narodowej
"Wszystkie te działania mają się odbyć na terenie Polski" - dodał resort.
Wiceszef MON o konsultacjach w sprawie systemów antydronowych
Rzecznik MSZ Paweł Wroński w piątek rano poinformował, że wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski udał się z wizytą do Kijowa, gdzie spotka się z najważniejszymi ukraińskimi politykami i z przedstawicielami krajów zachodnich.
Wiceszef MON Paweł Zalewski pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o szczegóły wizyty szefa MSZ na Ukrainie, przypomniał, że Polska od dawna prowadzi konsultacje i współpracę z armią ukraińską, między innymi w kontekście budowy polskiej architektury antydronowej. Zapewnił, że konsultacje w sprawie tych systemów są już "na ukończeniu" i będziemy podejmowali niedługo decyzję o podjęciu negocjacji z partnerami, którzy nam je dostarczą. Według niego, jest to jeden z powodów, dla którego Sikorski udał się z wizytą na Ukrainę.
- Czujemy absolutną presję w tej sprawie, ale też nie chcemy popełnić błędu, dlatego, że oferowane są różne rozwiązania, my chcemy mieć te (systemy antydronowe), które się najlepiej sprawdzają na Ukrainie - mówił wiceszef MON.
Zaznaczył, że takie systemy to kwestia, na którą Sikorski od dawna "zwraca dużą uwagę". Dlatego - według niego - to dobrze że minister Sikorski interesuje się tą sprawą, gdyż to oznacza, że jest on świadomy powagi konieczności stworzenia i zainstalowania najlepszych systemów na polskiej granicy.
Przypomniał też, że w styczniu powołany został Inspektorat Wojsk Dronowych, który zajmuje się tworzeniem systemu antydronowego, czyli uzupełnianiem tego, co się znajduje dzisiaj na granicy. Ten system ma być częścią Tarczy Wschód. Wyjaśnił, że w jego skład mają wchodzić zarówno elementy rozpoznania, jak i elementy neutralizacji.
Zalewski podkreślił, że doświadczenie ukraińskie w tej sprawie jest fundamentalne, dlatego że to właśnie na Ukrainie działają "najbardziej wyrafinowane systemy", które są sprawdzane codziennie w boju.
Rosyjskie drony nad Polską
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Jak podkreśliło, był to "akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli".
Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ generała Macieja Klisza natychmiast uruchomiono procedury obronne. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnicwo - był to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, gdy lotnictwo użyło uzbrojenia w polskiej przestrzeni powietrznej.
Autorka/Autor: js/ft
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock