Skrzyżowanie jest prawidłowo oznakowane, jak zapewnia policja, a kierowcy jadą, jakby nie widzieli znaku stop. Dwa mrożące w żyłach nagrania z monitoringu zdarzeń, w których cudem nikt nie zginął.
Pierwszy film już publikowaliśmy - przypominamy go, ponieważ na tym samym skrzyżowaniu w Połomi pod Wodzisławiem Śląskim zdarzył się niejeden wypadek. Policja udostępniła nam nowe nagranie zdarzenia, w którym omal nie zginął 10-letni chłopiec.
BMW kontra ciężarówka
W feralnym miejscu krzyżują się ulice Wolności, Podgórna i Centralna.
BMW zostało niemal zupełnie zniszczone. Policjanci komentowali, że to niewiarygodne, że podróżujący autem wyszli z niego o własnych siłach.
Kierowca został ukarany mandatem.
Chłopiec w szpitalu
25 lipca kierowca samochodu na tym samym skrzyżowaniu wjeżdża pod koła innego samochodu. Powód ten sam - nie zatrzymał się przed znakiem stop. W wyniku tego wypadku poważnie ucierpiał 10-letni chłopiec, który jechał w samochodzie sprawcy. Jego obrażenia wewnętrzne wymagały hospitalizacji.
- Skrzyżowanie jest oznakowane prawidłowo, ale kierowcy nie stosują się do niego, dlatego często dochodzi tu do wypadków - mówi Marta Pydych, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Wodzisławiu Śląskim.
Zapowiada wycinkę krzewów, która ma poprawić widoczność na skrzyżowaniu wycinka. Drogowcy mają popracować także nad ulepszeniem oznakowania.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice