W więzieniu za zabójstwo spędził 22 lata, cztery lata temu wyszedł na przepustkę i już z niej nie wrócił. Namierzyli go w gabinecie stomatologicznym. Dentystka nawet nie zdążyła zacząć zabiegu. Pacjent został wyprowadzony w kajdankach.
Będzińscy kryminalni zajmujący się poszukiwaniem osób, które uchylają się przed wymiarem sprawiedliwości, w ostatnim czasie pracowali nad zatrzymaniem 60-latka. Trafił on za kraty w związku z zarzutem zabójstwa. Odsiedział 22 lata i został wypuszczony z zakładu karnego na przepustkę, z której ani myślał wracać. Przez ostatnie cztery lata się ukrywał.
Policjanci od dłuższego czasu zbierali informacje, dzięki którym udało im się dotrzeć do 60-latka. Uukrywającego się mężczyznę wytropili w jednym z gabinetów dentystycznych, gdy ten przygotowywał się do zabiegu. Zaskoczony był nie tylko 60-latek, który został zatrzymany, lecz również dentystka, która nawet nie zdążyła zacząć zabiegu.
Poszukiwany trafił za więzienne mury, gdzie spędzi jeszcze ponad siedem lat.
Źródło: tvn24.pl/ślaska policka
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja