Agnieszka z Częstochowy zmarła w szpitalu po obumarciu bliźniaczej ciąży. Wykluczono chorobę Creutzfeldta-Jakoba

Źródło:
TVN24 Katowice
Prokuratura zleciła ekshumację płodów zmarłej Agnieszki
Prokuratura zleciła ekshumację płodów zmarłej Agnieszki TVN24
wideo 2/7
Prokuratura zleciła ekshumację płodów zmarłej Agnieszki TVN24

Wyniki sekcji zwłok 37-letniej Agnieszki z Częstochowy nie są jednoznaczne - twierdzi Prokuratora Regionalna w Katowicach, która bada przyczyny śmierci kobiety, i zapowiada powołanie zespołu biegłych lekarzy. Ustalono do tej pory, że 37-latka nie cierpiała na chorobę Creutzfeldta-Jakoba, co było jedną z medycznych hipotez. Kobieta była w pierwszym trymestrze bliźniaczej ciąży, zmarła po miesięcznej hospitalizacji. W szpitalu obumarły płody jej synów, a ona została zakażona koronawirusem. W tym czasie, na przełomie 2021 i 2022 roku, hospitalizowana była w trzech placówkach.

37-letnia Agnieszka była w 12. tygodniu bliźniaczej ciąży, gdy trafiła do szpitala wojewódzkiego w Częstochowie. Miała już trójkę dzieci, spodziewała się dwóch synów. Była hospitalizowana nieprzerwanie przez ponad miesiąc. Najpierw straciła ciążę, a po przewiezieniu do szpitala w Blachowni zmarła. Po doniesieniach medialnych, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci.

Rodzina zmarłej oskarżyła lekarzy z wojewódzkiego szpitala w Częstochowie, że nie usunęli na czas martwych płodów. W styczniu przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował protest.

Jak teraz poinformowała prokuratura, są wyniki sekcji zwłok, przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Nie wyjaśniają one jednak szczegółów sprawy.

"Wyniki nie są jednoznaczne. Prokurator postanowił o powołaniu zespołu biegłych lekarzy"

Jak ustalono, przyczyną śmierci kobiety była niewydolność wielonarządowa. - Wyniki nie są jednoznaczne. Prokurator postanowił o powołaniu zespołu biegłych lekarzy - mówi Agnieszka Wichary, rzeczniczka katowickiej Prokuratury Regionalnej.

Jak dodała, w zespole będą na pewno ginekolog, chirurg, neurolog. Będą analizować zabezpieczoną w śledztwie dokumentację medyczną i wyniki sekcji zwłok.

Oświadczenie szpitala ws. śmierci 37-letniej ciężarnejWojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Instytut we Francji wykluczył chorobę Creutzfeldta-Jakoba

Jak mówi Agnieszka Wichary, u 37-letniej pacjentki z Częstochowy lekarze podejrzewali chorobę Creutzfeldta-Jakoba, dlatego przenieśli ją na oddział neurologiczny. Stało się to już po terminacji ciąży.

Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny, choroba Creutzfeldta-Jakoba występuje rzadko, najczęściej u osób między 50. a 70. rokiem życia. Nie do końca wiadomo, co jest jej przyczyną. Atakuje ośrodkowy układ nerwowy. Objawia się najczęściej zaburzeniami neurologicznymi: zaburzeniami snu, zmianami osobowości, osłabieniem, drgawkami, utratą wzroku, utratą zdolności używania mowy i pisma lub rozumienia, a także postępującą demencją. Do dzisiaj nie opracowano skutecznej metody leczenia.

- Materiał biologiczny, pobrany od 37-latki został wysłany do instytutu we Francji, który jako jedyny w Europie bada próbki pod kątem tej choroby. Opinia, która nadeszła kilka dni temu, jednoznacznie wyklucza tę chorobę - zastrzega jednak Agnieszka Wichary.

Po terminacji ciąży u pacjentki wykryto koronawirusa

37-latka na przełomie 2021 i 2022 roku hospitalizowana była w trzech placówkach. Najpierw przez kilka dni, do 3 grudnia w szpitalu miejskim w Częstochowie. Jak mówił nam dyrektor tej lecznicy Waldemar Konieczny, pacjentka trafiła tam z powodu typowych dolegliwości ciążowych. Była po trzech cięciach cesarskich, ale "nic nie wskazywało na powikłania, czy żeby przebieg dalszy tej ciąży był tak niekorzystny".

Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrym
Z pierwszego szpitala Agnieszka wyszła w stanie ogólnie dobrymTVN24

Wedle wiedzy Koniecznego, pani Agnieszka opuściła jego szpital w stanie ogólnie dobrym, z zaleceniami dalszego leczenia i kontroli w poradni patologii ciąży. - Oba płody były żywe - twierdzi dyrektor.

Od 6 do 13 grudnia kobieta przebywała na oddziale ginekologicznym w szpitalu wojewódzkim w Częstochowie. Dlaczego? Lecznica wydała oświadczenie na temat hospitalizacji 37-latki, ale nie wspomniała o tym okresie.

Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologiczny
Ginekolożka pyta, dlaczego pacjentka została przeniesiona na oddział neurologicznyTVN24

21 grudnia pani Agnieszka znowu tam trafiła i tym razem pozostała do 23 stycznia. 23 grudnia doszło do obumarcia pierwszego płodu, 29 grudnia obumarł drugi chłopiec. Ciąża została zakończona 31 grudnia. Pacjentka nie została wypisana do domu, przeniesiono ją na oddział neurologiczny. 23 stycznia 2021 stwierdzono u niej zakażenie koronawirusem (testy wykonane na początku hospitalizacji były ujemne). Dzień później została przetransportowana do szpitala w podczęstochowskiej Blachowni, który wówczas był placówką covidową. - Jak mówiła nam rzeczniczka tej lecznicy Marta Bełza, 37-latka była w stanie krytycznym. 25 stycznia zmarła.

Pytania o śmierć pacjentki

Kamila Ferenc, aplikantka adwokacka z kancelarii społecznej Prawo do Prawa, prawniczka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu pytała w styczniu na Twitterze szpital wojewódzki w Częstochowie o 37-letnią Agnieszkę.

"Trzy pytania - czy to była wola pacjentki, żeby ratować drugi płód? A jeśli tak, to czy wcześniej poinformowano ją o ryzyku, jakie się z tym wiąże? I dlatego polscy lekarze nie wykonują aborcji selektywnej w ciążach bliźniaczych?" - pisała Ferenc.

Autorka/Autor:mag//rzw

Źródło: TVN24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24