Katowice

Katowice

18-letni Jan się nie zatrzymał, doszło do wypadku. Czteroletnia Julia 20 dni później zmarła w szpitalu

Julia jechała z rodzicami, gdy z podporządkowanej drogi zajechał im drogę osiemnastoletni Jan. Według śledczych nie dostosował się do znaku "ustąp pierwszeństwa" i jechał za szybko. Po zderzeniu strażacy rozcinali samochody, by wydobyć kierowców. Wszyscy byli poszkodowani, dziewczynkę z obrażeniami głowy zabrał helikopter. Zmarła po 20 dniach w szpitalu. 18-latek został teraz oskarżony o spowodowanie wypadku śmiertelnego.

To Aza czuwała przy martwej towarzyszce swojej ucieczki

Aza została przygarnięta siedem lat temu z lasu. Podkopuje ogrodzenie i ucieka na wieś - taką ma przypadłość. Ostatnio odwiedzała ją jakaś suczka. Uciekły razem. Aza długo nie wracała. Aż we wtorek w nieznanych wciąż okolicznościach jej psia przyjaciółka zmarła. Aza lizała ją i trącała pyskiem, póki ludzie jej nie zabrali.

Lena miała 14 lat, Wiktoria - 13. Kierowca, który zabił je na pasach, idzie do więzienia

Lena, Wiktoria i Michał nie wtargnęli na pasy. Byli już w połowie jezdni, gdy zostali potrąceni. Kierowca był trzeźwy. Nie zostawił śladów hamowania, a sąd przyjął, że jechał z prędkością dozwoloną. Wiktoria przefrunęła na sąsiednią jezdnię, łamiąc w powietrzu znak. Zmarła na miejscu. Lena - po godzinnej reanimacji w karetce. Michał doznał ciężkich obrażeń ciała. Jest prawomocny wyrok.

Dwaj lekarze zwolnieni po śmierci pacjenta

Dwaj lekarze pełniący 19 marca dyżur w szpitalu w Rydułtowach (Śląskie), gdzie 35-letni mężczyzna spędził - według jego bliskich - 10 godzin w izbie przyjęć, a wkrótce potem zmarł, zostali w czwartek dyscyplinarnie zwolnieni z pracy - poinformowała placówka.

Do pierwszego szpitala przyjęli go w południe. W nocy w trzecim szpitalu zmarł na zawał serca

- Jako matka widziałam, że Marcin ma coś z sercem. Bolało go w klatce piersiowej, pocił się. Ale dotarł z pracy do domu, wykąpał się, poszedł do lekarza rodzinnego. Miał jeszcze czas, nie wykorzystali tego. Po 11 godzinach w szpitalu dopiero udzielili mu fachowej pomocy - opowiada matka 35-letniego Marcina, który z objawami zawału serca wożony był karetką między trzema miastami. Szpital nie udziela informacji, sprawę bada prokuratura, NFZ i rzecznik praw pacjenta.

Śmieciowa mafia na deskach. Kilkanaście zatrzymań jednego dnia

Ogromna akcja policji na południu Polski. We wtorek rano funkcjonariusze z Krakowa, Katowic i Częstochowy zatrzymali łącznie 15 osób związanych z tzw. "mafią śmieciową". Śledczy mają dowody, że osoby te nielegalnie składowały niebezpieczne odpady, między innymi w nieczynnych kopalniach, czy w pobliżu osiedli mieszkalnych. Zatrzymani mają usłyszeć zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

23-latek "nie zauważył" 73-latki na pasach

Była godzina 9.30 ale 23-latek wyjaśniał policjantom, że nie zauważył przechodzącej przez pasy kobiety, dlatego ją potrącił. Ranna 73-latka trafiła do szpitala, a kierowcy zatrzymano prawo jazdy.

Krzysztof nie żyje, Paulina rusza tylko oczami. Wiceminister nakazuje kontrolę SOR-ów

W ciągu kilkunastu dni w mediach pojawiły się alarmujące doniesienia o tym, co dzieje się na szpitalnych oddziałach ratunkowych na Śląsku. 39-letni mężczyzna przyszedł do szpitala o własnych siłach ze spuchniętą, siną nogą i zmarł. 20-letnia kobieta trafiła do szpitala z bólem i zawrotami głowy, a teraz jest całkowicie sparaliżowana. Wedle relacji ich bliskich, oboje czekali na pomoc lekarza kilka godzin. Wiceminister zleca kontrolę.

Trzylatek wyskoczył z okna. Złapał go sześciolatek

Trzyletni chłopiec wspiął się na parapet, zobaczył przez okno bawiące się dzieci i postanowił się do nich przyłączyć. Był w mieszkaniu na pierwszym piętrze, na wysokości trzech metrów. Gdy w oknie zobaczył go z podwórka chłopiec, lat sześć, podbiegł do budynku i złapał spadającego trzylatka.