41-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty za napad z nożem na stację paliw w Rybniku, do którego doszło we wtorek. Policjant postrzelił go wówczas w łydkę. Mężczyzna znany jest funkcjonariuszom. Pięć lat temu w trakcie interwencji również został postrzelony przez policjanta.
W czwartek w Prokuraturze Rejonowej w Rybniku (województwo śląskie) odbyło się przesłuchanie 41-latka, zatrzymanego we wtorek w trakcie napadu na stację benzynową w centrum Rybnika. - Sprawcy przedstawiono dwa zarzuty. Po pierwsze, za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu w postaci noża, na szkodę dwóch pracowników stacji. Drugi zarzut dotyczy czynnej napaści na funkcjonariusza policji przy użyciu noża – powiedziała Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku.
Za usiłowanie rozboju z użyciem noża 41-latkowi grozi kara pozbawienia wolności na okres co najmniej trzech lat. Za czynną napaść na funkcjonariusza, z użyciem noża, może posiedzieć w więzieniu nawet dziesięć lat.
Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Rybniku zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Szedł, mówiąc, że chce napaść na stację
Do napadu na stację paliw przy skrzyżowaniu ulic Reymonta i Wodzisławskiej w Rybniku doszło we wtorek około godziny 19.40. Niedaleko przejeżdżali dzielnicowi. Jak relacjonowali, przypadkowy świadek powiadomił ich o mężczyźnie, który szedł w kierunku stacji, mówiąc, że chce na nią napaść. Pojechali tam i kiedy weszli do środka, zastali stojącego za ladą mężczyznę, który trzymał w ręku nóż.
- Mężczyzna przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, a dokładnie noża, sterroryzował obsługę stacji – przekazała nam aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. - Wymachiwał nożem. Policjant wezwał 41-latka do odrzucenia niebezpiecznego narzędzia. Kiedy mężczyzna nie reagował, policjant oddał strzał jego w kierunku. Ranił go w łydkę – dodała.
Mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony, funkcjonariusze udzieli rannemu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Postrzelony mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Po opatrzeniu rany trafił do policyjnego aresztu. Pobrano mu krew do badań, które wykażą, czy w momencie napadu na stację paliw znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych.
Został już wcześniej postrzelony przez policjanta
Podejrzany już raz wcześniej został postrzelony przez policjanta. Miał wtedy 36 lat.
Rzeczniczka policji w Rybniku Bogusława Kobeszko odesłała nas w tej sprawie do komunikatu policji z listopada 2016 roku. Policjanci interweniowali wówczas w mieszkaniu przy ulicy Smolnej. O interwencję prosiła ich żona 36-latka. Mąż miał wszcząć awanturę, według słów kobiety był pijany i agresywny. Przed przybyciem policjantów opuścił mieszkanie. Szukali go w bloku i spotkali w klatce schodowej z nożem w ręce, którym miał się zamachnąć w kierunku policjanta. Wtedy padł strzał, mężczyzna został postrzelony w brzuch.
Wówczas także usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza z użyciem noża. Jak informuje prokurator Pawela-Szendzielorz, zastosowano wobec mężczyzny detencję - czyli umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym - ponieważ w chwili zdarzenia był niepoczytalny.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja