Nie żyją dwaj górnicy poszukiwani po czwartkowym wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła. Informację potwierdził prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz. Na głębokości 665 metrów pod ziemią zawaliły się skały stropowe. Dwóm innym górnikom udało się wydostać na powierzchnię. Jeden z nich wyszedł o własnych siłach, drugi potrzebował pomocy.
Do wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła w Mysłowicach na Śląsku doszło w czwartek po godzinie 16 przy jednej ze ścian wydobywczych. Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach podał, że nastąpił zawał w wyrobisku ścianowym na poziomie 665 metrów.
Dwóm poturbowanym górnikom udało się wydostać na powierzchnię, dwóch innych, przysypanych skałami stropowymi, było poszukiwanych.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
"Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar"
Krótko przed godziną 20 prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz poinformował, że poszukiwani górnicy nie żyją. "Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła" – napisał na Facebooku. "Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar. Pragnę oddać hołd górnikom - ich ciężkiej pracy i poświęceniu - a także wyrazić uznanie dla ekip ratowniczych" – dodał.
Wójtowicz podczas spotkania z dziennikarzami przed kopalnią oświadczył, że miasto gotowe jest udzielić pomocy finansowej i psychologicznej rodzinom zmarłych górników.
Ofiary to mężczyźni w wieku niespełna 50 i 33 lat. Pierwszy z nich - pracownik z ponad 30-letnim łącznym stażem - pracował w mysłowickiej kopalni od 12 lat, drugi od prawie 11 lat.
⚒🕯 TRAGEDIA W KOPALNI MYSŁOWICE-WESOŁA. KONDOLENCJE DLA RODZIN ⚒ Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła. Na poziomie 665...
Posted by Dariusz Wójtowicz - Prezydent Mysłowic on Thursday, March 4, 2021
Obecny na miejscu Rajmund Horst, wiceprezes zarządu do spraw produkcji Polskiej Grupy Górniczej przekazał, że pozostałych dwóch poszkodowanych górników "czuje się dobrze". - Są pod opieką lekarzy. Jeden przebywa w szpitalu w Ochojcu (katowickiej dzielnicy, gdzie mieści się Górnośląskie Centrum Medyczne - red.), jeden w szpitalu w Sosnowcu. - Jeden z pracowników o własnych siłach wyszedł z tego obwaliska, jeden został wytransportowany. Dwóch pracowników zostało całkowicie przysypanych – opisał.
Horst precyzował, że do wypadku doszło na skrzyżowaniu chodnika przyścianowego ze ścianą numer 411.
Na miejscu przez kilka godzin pracowały kopalniane zastępy ratowników, ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego z Jaworzna.
Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego. Sprawę zbada także prokuratura.
W piątek rano wyrazy współczucia rodzinom ofiar złożył premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił też o "wszelkim możliwym wsparciu".
Kopalnia węgla kamiennego Mysłowice-Wesoła powstała w 2007 roku. Cały zakład górniczy położony jest w Mysłowicach i Katowicach. Kopalnia zatrudnia ponad 3200 górników.
W ubiegłym roku w górnictwie zginęło 16 osób (w tym dziewięć w kopalniach węgla kamiennego), wobec 23 śmiertelnych ofiar w roku 2019.
Autorka/Autor: akw//rzw
Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24