140 lekarzy zatrudnionych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie złożyło wypowiedzenia z pracy. To prawie połowa lekarskiego personelu w tej placówce. - Brakuje leków, a pracownicy są źle traktowani - tłumaczy dr Maciej Niwiński, szef śląskiego związku zawodowego lekarzy. Dyrekcja placówki odpowiada, że wciąż jest możliwe porozumienie.
- Już w zeszłym roku lekarze wysłali list do marszałka śląskiego Adama Matusiewicza oraz do ówczesnego dyrektora placówki Krzysztofa Kłosa, w którym pisali o kłopotach z wykonywaniem swoich obowiązków - mówi Niwiński.
Lekarze zwracali uwagę m.in. na brak leków i dialogu z władzami szpitala i województwa. Twierdzą też, że są źle traktowani.
Dyrektor odpiera zarzuty
- Nie tracę nadziei, że dojdziemy do porozumienia. W podstawowym zakresie szpital na pewno będzie prowadził działalność. Zatrudnimy innych lekarzy, wkrótce zostanie do nas przyłączony Szpital Hutniczy, wpłynęły też do mnie już wnioski o wycofanie wypowiedzeń, uznanie ich za niebyłe; mamy więc pewne pole manewru – uspokaja Jarosław Madowicz, dyrektor częstochowskiej placówki.
Potwierdza też, że lekarze nie zgłosili postulatów płacowych, skarżą się natomiast na problemy z lekami i sprzętem; domagają się też dymisji zastępców dyrektora ds. medycznych i ekonomicznych.
- Przypuszczam, że chodzi o jakieś zaszłości historyczne między nimi a lekarzami. Mnie się dobrze z tymi ludźmi pracuje i na razie nie widzę podstaw, aby dokonywać zmian na tych stanowiskach - dodaje.
Madowicz zapewnił, że sprzęt, mimo koniecznych nakładów, pozwala na prowadzenie bieżącej działalności, jego zdaniem nie ma też problemu z zaopatrzeniem w leki.
Mają czas do końca roku
Lekarze i dyrekcja szpitala dali sobie czas do końca 2013 roku, aby dojść do porozumienia. Co jeżeli się nie uda? – To jest problem marszałka, on powinien zapewnić pacjentom opiekę i bezpieczeństwo - odpowiada Maciej Niwiński.
- Marszałek Mariusz Kleszczewski ma nadzieje, że dyrektor ten problem rozwiąże sam, ale jest otwarty na spotkanie i rozmowy- mówi z kolei Aleksandra Marzyńska, rzecznik marszałka śląskiego i dodaje, że to jest problem dotyczący spraw pracowniczych, uczestnictwo w nim marszałka jest ostatecznością.
Autor: jsy//par / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY-SA 2.0) | Szymon Kierat