Katowice

Katowice

Gwałtowne burze nad Polską. Szły od zachodu

Zerwane linie energetyczne, powalone drzewa i uszkodzone budynki - to skutki burz, które przeszły przez Polskę. Straż pożarna jedynie na Pomorzu przyjęła około 130 zgłoszeń. Intensywne opady deszczu i silny wiatr najwięcej szkód wyrządziły w powiatach kartuskim, sztumskim i kwidzyńskim. Przez Kwidzyn przeszła burza gradowa.

Zderzenie trzech aut. Jedna osoba nie żyje, trzy są ranne

W czwartek po południu w miejscowości Wierzchowisko pod Częstochową doszło do zderzenia trzech aut. W wypadku zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Jak przekazał w rozmowie z TVN24, kapitan Marcin Pudło z Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, ranne osoby zostały przetransportowane do szpitala.

Nie wierzyła, że brat rzucił się pod pociąg. Dzisiaj zapadł wyrok za morderstwo

- Mówiłam: to niemożliwe, żeby to było samobójstwo. Darek był taki radosny, uśmiech nie schodził mu z twarzy. Chciał podróżować, dopiero co wróciliśmy z wakacji w Turcji, za rok mieliśmy znowu gdzieś razem jechać. Kończył licencjat i chciał robić studia magisterskie, w styczniu miał egzamin, miał dużo pomysłów i możliwości, całe życie przed sobą. Ale policjant powiedział: takie rzeczy się zdarzają i rodzina zawsze nie wierzy - opowiada siostra Dariusza, który zginął na torach. Dzisiaj zapadł wyrok za zabójstwo.

Mamed K. nie trafił do aresztu

Mamed K., który usłyszał 11 zarzutów dotyczących między innymi paserstwa samochodów, nie trafi do aresztu. O postanowieniu sądu, które zapadło na nocnym posiedzeniu, poinformował w czwartek rano naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla.

11 zarzutów i wniosek o areszt dla Mameda K.

11 zarzutów dotyczących między innymi paserstwa samochodów, a także zlecenia podpalenia samochodu oraz naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów przedstawiła w środę prokuratura byłemu zawodnikowi sztuk walki Mamedowi K. Do sądu trafi wniosek o jego aresztowanie.

"Krakowiak" wyszedł na wolność. Za kratami spędził ponad 20 lat

Janusz T., pseudonim "Krakowiak", we wtorek wyszedł na wolność po ponad 20 latach spędzonych za kratami. Katowicki sąd okręgowy na wniosek skazanego połączył wszystkie 14 wyroków skazujących w jeden i wymierzył łączną karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd wydał jednocześnie nakaz natychmiastowego zwolnienia Janusza T.

Ciężarówka przewróciła się na motocykl. Zginął "ulubiony doktor Maksa, Simby, Luckiego..."

- Straszna tragedia. Znaliśmy doktora Ignacego od 12 lat, całe życie mojego psa, jeszcze parę dni temu operował Luckiego. Podjął się trudnej operacji, której inni weterynarze nie chcieli, nie potrafili zrobić. Lucky żyje i ma się dobrze - wspomina Monika. Doktor Ignacy zginął na motocyklu, przygnieciony przez ciężarówkę, która przejechała przez bariery na przeciwległy pas i zderzyła się z drugą i trzecią ciężarówką. Jechał do pracy, do kliniki weterynaryjnej.

Zginął na ulicy z powodu "jakiegoś źle odebranego zachowania, spojrzenia, słowa"

Dawid K. został skazany na 25 lat więzienia za zabicie Jacka Hrycia. Na twarzy ofiary był odcisk jego buta. Tylko on przyznał się do pobicia, chociaż jego obrońca próbował dowieść, że Hryć nie zmarł od ciosów. Czterej koledzy K. za pobicie dostali po osiem lat pozbawienia wolności. Hryć miał 28 lat. Zginął na ulicy z powodu "jakiegoś źle odebranego zachowania, spojrzenia, słowa".

"Pobili Jacka Hrycia i ułożyli go w pozycji bocznej. Proszę powiedzieć, czy tak zachowuje się morderca"

Przyjaciel Jacka widział, jak pięciu mężczyzn bije go i kopie, a Dawid K. skacze mu po głowie, jakby chciał wdeptać ją w chodnik. Na twarzy Jacka został odcisk buta. - To podpis zabójcy - mówił prokurator w mowie końcowej. - To podpis kozła ofiarnego - ripostował obrońca. Kwestią sporną jest, czy K. chciał zabić, czy tylko pobić i co robili jego czterej koledzy. W poniedziałek wyrok w tej sprawie.