Katowice

Katowice

Pani Leokadia ma 80 lat i zaniki pamięci. Zaginęła trzy tygodnie temu. "Możliwe, że ktoś udzielił jej schronienia"

- To nie jest zrzędliwy człowiek, obrażony na świat. Jak ktoś ją spotka, będzie się uśmiechać. Cieszyła się, że słońce świeci, a ona sobie idzie. Chodnik ją prowadził. Jak się kończył, zawracała albo przechodziła na drugą stronę, ostrożnie. Mogła tak przejść wiele kilometrów. Przedstawi się z imienia i nazwiska, porozmawia. Ale nie będzie umiała sama wrócić do domu - mówi pan Grzegorz, syn 80-letniej Leokadii Kupiec, zaginionej trzy tygodnie temu. Poszukiwania osoby z zanikami pamięci, której zaginięcie zgłoszono w Sosnowcu, nigdy nie trwały tak długo.

Wiele tygodni w kwarantannie. Mieli pobierać im wymazy tylko z gardła, nie zmieniając rękawiczek. "Błędy się zdarzają"

Pierwszy wynik mieli negatywny, drugi niejednoznaczny albo zgubiony, trzeci - pozytywny i kwarantanna zaczynała się od nowa. Rodziny ze Śląska, które siedziały zamknięte w domach przez wiele tygodni, opowiedziały w reportażu "Uwagi!" TVN, jak pobierano im wymazy do badań na koronawirusa: tylko z gardła, bez zmieniania rękawiczek i zabezpieczenia próbek. Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że kwarantanna nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie, ale "błędy się zdarzają".

Faktury na setki milionów złotych, luksusowe samochody, pieniądze ukryte w pralce. Dziewięć osób zatrzymanych

Funkcjonariusze CBŚP rozbili grupę podejrzaną o "zbrodnię vatowską". - Podejrzani mogli pomóc w uszczupleniu podatku VAT odbiorcom faktur kosztowych na kwotę 76 milionów złotych, do obiegu zaś wprowadzili faktury o łącznej wartości ponad 476 milionów złotych - informuje policja. W trakcie przeszukań policjanci zabezpieczyli między innymi siedem luksusowych samochodów i ponad 90 tysięcy złotych. Część gotówki znaleźli w pralce.