Zaczęło się od kolacji. Pani Barbara czuła się doskonale, jeździła samochodem, a po tej kolacji temperatura skoczyła jej do 40 stopni. W szpitalu spędziła trzy tygodnie i tam świętowała 80. urodziny. - Nie mogłam czytać, co mi się nie zdarza. Marzyłam o tym, żeby zamknąć oczy i spokojnie drzemać - opowiada, jak wychodziła z COVID-19.