W pierwszej kolejności zablokowane zostały tory, którymi wyjeżdżają pociągi z węglem z kopalni Piast-Ziemowit w Bieruniu (Śląskie). To efekt rozmów płacowych w Polskiej Grupie Górniczej, które zakończyły się fiaskiem. Do akcji mają dołączać kolejne kopalnie spółki. Blokady wysyłki węgla koleją mają trwać dobę. Jeśli sytuacja się nie zmieni, od 4 stycznia - jak zapowiadają niezadowoleni górnicy - nastąpi "całkowita blokada".
Po wtorkowym fiasku rozmów płacowych w Polskiej Grupie Górniczej związkowcy powołali sztab protestacyjno-strajkowy i ogłosili pogotowie strajkowe. Rozpoczęli też zaplanowaną na całą dobę blokadę wysyłki węgla z kopalń do elektrowni.
Szef górniczej Solidarności: 4 stycznia rozpoczniemy całkowitą blokadę wysyłki węgla
Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek wyjaśnił, że w pierwszej kolejności zablokowane zostały tory, którymi wyjeżdżają pociągi z węglem z kopalni Piast-Ziemowit. Na kolejnych zmianach do akcji mają dołączać kolejne kopalnie PGG, a w każdej z nich blokada wysyłki węgla koleją ma trwać dobę.
- To sygnał ostrzegawczy dla rządu, że na spotkaniu 28 grudnia (...) oczekujemy konkretów - nie tylko w sprawach finansowych, ale także tego, jak ta firma ma przetrwać i funkcjonować w przyszłym roku. Jeżeli takich konkretów nie usłyszymy, od 4 stycznia rozpoczniemy całkowitą blokadę wysyłki węgla - poinformował Hutek.
Związkowiec zastrzegł, że rozpoczęta we wtorek blokada dotyczy wysyłki węgla koleją do elektrowni, nie dotyczy natomiast sprzedaży surowca dla odbiorców indywidualnych. Związkowcy nie planują obecnie blokady dłuższej niż dobę, by - jak mówił Hutek - nie narażać energetyki na zakłócenia mogące skutkować brakiem dostaw energii elektrycznej do odbiorców.
Związkowcy chcą rekompensaty pieniężnej za przepracowane weekendy
Wtorkowe rozmowy płacowe w PGG zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Grupa związkowców z Sierpnia'80, przebywających od poniedziałku w katowickiej siedzibie PGG, postanowiła na razie pozostać w budynku spółki. Ten i inne związki zapowiadają dalsze akcje protestacyjne.
Związkowcy chcą zwiększenia tegorocznego funduszu wynagrodzeń w PGG - wypłaty dodatkowej rekompensaty pieniężnej za przepracowane w ostatnich miesiącach weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załogi. Nieoficjalnie związkowcy wymieniają kwotę ok. 60-70 mln zł, jakie PGG miałaby przeznaczyć na dodatkową wypłatę dla pracowników.
Prezes: nie ma możliwości uruchomienia dodatkowych środków na wypłaty
Jak tłumaczył po zakończeniu wtorkowych rozmów prezes PGG Tomasz Rogala, obecnie spółka, która liczy na uruchomienie pomocy publicznej zgodnie z zawartą w maju 2021 roku umową społeczną, nie może podejmować decyzji kosztowych, które burzyłyby model proponowanego systemu wsparcia. Model ten jest podstawą zarówno rozmów z Komisją Europejską na temat notyfikacji programu dla górnictwa, jak i podstawą trwających obecnie w parlamencie prac nad ustawą ustanawiającą system wsparcia dla branży górniczej.
Rogala podkreślił, że spółka szanuje postulaty strony społecznej, nie ma jednak obecnie możliwości uruchomienia dodatkowych środków na wypłaty.
Obecne rozmowy toczą się w ramach procedury sporu zbiorowego. Kolejnym, po podpisaniu protokołu rozbieżności, etapem sporu powinny być rozmowy przy udziale mediatora.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock