Tylko w TVN24 GO
"Konflikt pomiędzy demokracją a autorytaryzmem. Biden słusznie zdefiniował dzisiejsze wyzwania"
Szczyt G7 jest szansą na zademonstrowanie nie tylko, że Ameryka wróciła, ale że wróciła ze wsparciem sojuszników i partnerów, że nasze sojusze nabierają nowej siły - mówił Ian Brzeziński, członek strategicznej grupy doradców w Radzie Atlantyckiej. W rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w USA Marcinem Wroną ekspert od polityki zagranicznej i spraw wojskowych Stanów Zjednoczonych odpowiadał na pytania o plany Joe Bidena w związku z odbywającym się w Kornwalii szczytem oraz zbliżającą się rozmową z Władimirem Putinem i szczytem NATO. - Putin przez ostatnie dziesięciolecia nie widział dynamicznej odpowiedzi na zajmowanie przez niego kolejnych terytoriów, na prowokacje wojskowe, cyberataki, mieszanie się w wybory i kampanie dezinformacyjne. Na razie Zachód nie wykorzystał swoich możliwości - podkreślił rozmówca. - Jest absolutnie jasne, że NATO ma niezbędną siłę, by bronić swoich wartości, interesów i suwerenności swoich państw członkowskich. Pytanie brzmi, czy NATO jest gotowe skorzystać z tej siły - dodał. Brzeziński odniósł się również do braku reakcji prezydenta Stanów Zjednoczonych na powstający gazociąg Nord Stream 2. - Dlaczego Biden zdecydował się na te ustępstwa dla Putina, tego nie wiem. Jedyne uzasadnienie to próba zademonstrowania, że jest w stanie współpracować z Rosją. Może to być też swego rodzaju dar dobrej woli dla Niemiec, żeby pokazać, że z nimi też jesteśmy w stanie współpracować - powiedział członek Rady Atlantyckiej.