Rozmowa Piaseckiego

Dariusz Klimczak

Premier Donald Tusk zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. W programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że "trzeba realnie spojrzeć na rzeczywistość, która nas otacza". - Pamiętamy zapowiedzi i prognozy, które były bardzo groźne. Później wydawało się, że jeżeli opady rozłożą się na większą część naszego państwa, to będą bardziej optymistyczne. Później okazuje się, że sytuacja w Czechach pogorszyła naszą sytuację. Mamy pęknięcia wałów, zapór. Ta sytuacja jest tak dynamiczna, że trzeba realnie patrzeć na to, co się dzieje w państwie - wyjaśnił. Jak mówił, "sytuacja jest na tyle groźna, że najważniejszy komunikat to komunikat o realności tych zagrożeń, które dzisiaj nas czekają". - Stan klęski żywiołowej nie ma na celu podnoszenia jakiegoś dodatkowego alertu. Przede wszystkim ma wysłać dobrą informację do mieszkańców, samorządów, do wszystkich instytucji, które zajmują się ratowaniem i przyszłą odbudową, że będzie łatwiej i stan klęski żywiołowej pozwoli nam na ułatwienie procedur i ich przyśpieszenia - dodał. Klimczak zaznaczył, że "każda miejscowość jest w innej sytuacji, a służby pracują nad zabezpieczeniem przed kolejnymi falami powodziowymi". - Zagrożenie wciąż istnieje, mam nadzieję, że najgorsze już za nami - kontynuował minister infrastruktury. Rozmówca Konrada Piaseckiego poinformował także o dwóch ofiarach śmiertelnych.