Polska i Świat

Hospicjum potrzebuje pomocy. "Rozpacz zostawiam na później, ale dramat jest poważny"

TYLKO W TVN24 GO | Pacjenci mogą liczyć na kompleksową opiekę. Gdy "naładują akumulatory" niektórzy z nich w pełni sił wracają do domów. Innym pomagają godnie i bez bólu spędzić resztę życia. - Hospicjum to przede wszystkim życie – mówi Dorota Jasińska, prezeska Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie. W rozmowie z Adrianną Otrębą przyznaje, że teraz sami potrzebują pomocy. W tym roku jest im wyjątkowo trudno. Rachunek za prąd wzrósł o 300 procent. Starają się zarabiać na siebie, jednak pieniądze wystarczają na codzienne administracyjne utrzymanie budynku. Potrzebne są zbiórki i pomoc. Bez tego takie placówki nie są w stanie funkcjonować. - Choroba naszych pacjentów jest obojętna na kryzys. (...) Rozpacz zostawiam na później, ale dramat jest poważny - mówi Jasińska. 

 

Jak wyglądają ostatnie dni w hospicjum? O tym w reportażu Adrianny Otręby z cyklu "Blizny. Onkologia"