Polska i Świat
Żona Wowy, nagrodzonego Orłem Karskiego: potrzebujemy broni, a kompania mojego męża też karetki
TYLKO W TVN24 GO | Wołodymyr "Wowa" Bigun otrzymał Orła imienia Jana Karskiego za walkę o obronę Ukrainy. Wcześniej bronił Kijowa, teraz walczy w rejonie Donbasu. Pracy jego kompanii przyglądał się Michał Przedlacki, autor reportażu "Kompania Wowy broni Kijowa", zrealizowanego dla "Superwizjera" TVN i dostępnego w TVN24 GO. - Nie dociera do nas, że jesteśmy w Polsce. Nic złego nie może się wydarzyć - powiedziała Jewhenia Bigun, żona "Wowy", która w jego imieniu, wraz z dziećmi, w środę odebrała nagrodę. Do Łodzi przyjechała we wtorek. W rozmowie z Karoliną Bałuc z magazynu "Polska i Świat" wspominała o wciąż pojawiających się alarmach lotniczych w Kijowie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nad ranem budziły ich wybuchy. - Potrzebujemy broni, a kompania mojego męża potrzebuje też karetki, która pomogłaby ratować żołnierzy, którzy nie zdążą dojechać do szpitala. Mają różne obrażenia, giną od pocisków - powiedziała. Przyznała, że z mężem starają się nie rozmawiać o wojnie, a o ich wspólnej przyszłości.