W Sejmie odbyła się debata dotycząca uchwały ws. bezpieczeństwa Polski. W dokumencie podkreślono między innymi, że Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczący programu Tarcza Wschód. - Do tego miejsca przywiodła nas nonszalancja, nieodpowiedzialność czy też naiwność 20 eurodeputowanych PiS i Konfederacji, którzy zagłosowali przeciwko rezolucji - mówił Paweł Suski (KO), który przedstawił sprawozdanie komisji. Marcin Ociepa (PiS) przekonywał, że rezolucja uderza w polską suwerenność i jedność NATO. Następnie na mównicy pojawił się Paweł Kowal (KO). - Trzeba zrobić wszystko, żeby instytucje Unii Europejskie czuły się odpowiedzialne za ochronę naszych granic - stwierdził Kowal. Podkreślił, że za Tarczę Wschód odpowiedzialność będą ponosić nie tylko Polacy, ale także nasi partnerzy na zachodzie Europy. - Co się wam w tym nie podoba? Macie zagłosować za bezpieczeństwem Polski - powiedział Kowal, zwracając się do polityków PiS i Konfederacji. Po nim głos zabrał Piotr Paweł Strach (Polska 2050, Trzecia Droga), który tłumaczył, że Polska potrafi współpracować zarówno z Amerykanami, jak i Europejczykami. - Możemy stanąć naprzeciw zagrożeniu ze Wschodu. Doceńmy to, że Unii Europejska w końcu potrafi się dogadać - mówił Strach. Arkadiusz Sikora (Lewica) również przyznał, że "dziś konieczna jest współpraca i z Unią Europejską, i ze Stanami Zjednoczonymi". Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił, że koalicja rządząca prowadzi "operację dezinformacyjną", twierdząc, iż rezolucja uznaje Tarczę Wschód za flagowy projekt Unii Europejskiej. - Nie ma tam żadnego przesądzonego finansowania - powiedział Bosak. Sejm przyjął uchwałę. Przeciwko byli posłowie PiS i Konfederacji.
