Opinie i wydarzenia
Michał Kuczmierowski opuścił areszt. "Będę walczył dalej o wykazanie mojej niewinności"
Michał Kuczmierowski wyszedł w poniedziałek z aresztu. Wcześniej londyński sąd w Westminsterze informował, że za byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wpłynęła kaucja w równowartości ponad 2,8 miliona złotych. W rozmowie z dziennikarzami Kuczmierowski przekonywał, że opuścił areszt na własnych warunkach oraz że podana kwota poręczenia jest inna. - Myślę, że przede mną wiele miesięcy, być może wiele lat walki o sprawiedliwość i o uczciwy proces. Ten czas był też takim momentem, kiedy musiałem sobie podsumować wiele rzeczy. Na pewno będę walczył dalej o wykazanie mojej niewinności. Jestem osobą niewinną - oświadczył. Stwierdził, że to, co go spotkało, "to jest ewidentnie fala hejtu, fala oczerniania, która zaczęła się jeszcze wiele miesięcy przed aresztowaniem". - Zresztą z aresztowaniem również czekano do momentu, kiedy wyjadę za granicę. Posłowie Platformy kłamali na mój temat, że wyjechałem na Cypr, że się ukrywam, co był absolutną nieprawdą - kontynuował. Były szef RARS dodał, że chce wrócić do Polski. - Moim celem jest obrona mojego dobrego imienia, również wyjaśnienie tej sytuacji. Natomiast będę oczekiwał sprawiedliwego i uczciwego procesu - powiedział. Stwierdził, że czekano z wydaniem nakazu zatrzymania do momentu, kiedy wyjdzie za granicę. Zapytany o to, jak odniesie się do zarzutów, między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, odpowiedział, że "to jest absolutna bzdura". - Wszystkie osoby, które są związane z poprzednim rządem, dostają łatkę i zarzut zorganizowanej grupy przestępczej - ocenił. - Ekipa Donalda Tuska nieraz mówiła o tym, że to cały PiS jest zorganizowaną grupą przestępczą. To jest absolutna bzdura i nie mam wątpliwości, że nie ma na to dowodów i uda mi się obronić to dobre imię w sądzie - dodał. Kuczmierowski wyjaśnił, że został zatrzymany w Londynie, ponieważ przebywał na wakacjach rodzinnych w Turcji. - W momencie, kiedy dowiedziałem się, że jest chęć zatrzymania mnie, jedyny samolot był do Londynu. Wolałem siedzieć i walczyć o ekstradycję w brytyjskim, a nie tureckim więzieniu - przekazał. Kuczmierowski zapewnił, że również prawdą było to, że szukał pracy w Wielkiej Brytanii. - Wcześniej i później miałem umówione tutaj spotkania w związku z pracą. Przebywałem w Londynie wielokrotnie w tym roku i w poprzednim również - dodał
Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi Kuczmierowskiemu, trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 milionów złotych.