Opinie i wydarzenia

Debata "Pokonać biedę"

O pułapce jaką jest bieda, ścieżkach wyjścia z niej i działaniach rządu podczas debaty "Pokonać biedę" rozmawiali wolontariusze, eksperci, naukowcy oraz politycy zajmującymi się polityką społeczną. W pierwszej części debaty "Pokonać biedę" rozmawiały wolontariuszki Szlachetnej Paczki, które kiedyś same skorzystały z pomocy darczyńców: Elżbieta Droń-Mękal i Monika Szczepanik. - Dla mnie rozmowa o moich problemach, o tym wszystkim, co wydarzyło się w moim życiu, była ogromnym wstydem. Nie potrafiłam się do tego przyznać, a prosić kogoś o pomoc... Nigdy w życiu! - mówiła Droń-Mękal. - W 2014 roku ja nie wiedziałam, że ktoś z boku widzi, że ja potrzebuję pomocy, że moja rodzina potrzebuje pomocy. Robiłam wszystko, żeby nikt nie zauważył tego, że czegoś nam brakuje - powiedziała Monika Szczepanik.

 

W drugiej części głos zabrali eksperci: Joanna Sadzik, prezeska zarządu Stowarzyszenia Wiosna i Szlachetnej Paczki; profesor Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu; Ada Porowska, prezeska Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, ekspertka Strategie 2050; Agata Nosal-Ikonowicz, przewodnicząca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, liderka i współzałożycielka Ruchu Sprawiedliwości Społecznej oraz Beata Ciepła, prezeska Federacji Polskich Banków Żywności.

 

W ostatniej części debaty Marcin Zaborski rozmawiał z polityczkami: Agnieszką Ścigaj, minister do spraw integracji społecznej i Marzeną Okłą-Drewnowicz z KO, wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Cały czas mamy dosyć dużą grupę, która jest w skrajnym ubóstwie. Możemy się porównywać do innych krajów Unii. U nas 16 procent osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, a średnia unijna to 22 procent. Ona spada każdego roku i my też mamy spadek. Sytuacja się zmienia - zaznaczyła Ścigaj. Zapewniła, że "każdy, kto się zwróci do pomocy społecznej, otrzymuje pomoc". - Niestety dzisiaj drożyzna, inflacja, powodują to, że żadna pomoc finansowa, a szczególnie ta zapisana w ustawie o pomocy społecznej, w sytuacji skrajnego ubóstwa nie jest w stanie realnie pomóc - stwierdziła posłanka.