Kropka nad i
Tomasz Siemoniak
Z Morawieckim stało się coś złego od momentu, kiedy Kaczyński wrócił do rządu i usiadł obok niego. Zaczął być tak śmiesznie radykalny, że nie da się tego słuchać – stwierdził w programie "Kropka nad i" w TVN24 Tomasz Siemoniak. W ten sposób skomentował słowa premiera o tym, że "na Wschodzie widzimy Grupę Wagnera", a "na Zachodzie działa grupa Webera". Pytany, czy dojdzie do referendum w sprawie przyjmowania migrantów, przyznał, iż Prawo i Sprawiedliwość powinno się porządnie zastanowić, czy jego przeprowadzenie nie przyniesie odwrotnego skutku. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej mówił, że partia rządząca zaczęła używać kwestii migracji "do dość brutalnej gry przed wyborami". - PiS z jednej strony sprowadza tysiące, z drugiej próbuje szczuć na Unię Europejską, która próbuje rozwiązać problem uchodźców czy migrantów - dodał. Odniósł się też do nagrania Donalda Tuska, w którym komentuje on politykę migracyjną PiS-u. - Tusk powiedział prawdę. Dlatego PiS oszalał, bo ich to zabolało - dodał. Zdaniem posła KO rząd działa fatalnie, "ekipa się kończy i ten koniec często bywa żenujący". W opinii Tomasza Siemoniaka podczas ostatniego spotkania Zjednoczonej Prawicy na Dolnym Śląsku, na którym głos zabierał między innymi Adam Bielan i Zbigniew Ziobro, było widać, że "ta jedność jest sztuczna". - Za wiele się wydarzyło, żebyśmy uwierzyli, że Ziobro wspiera Morawieckiego. (…) Decydująca władza należy do prezesa Kaczyńskiego. I on zdecyduje, kto będzie na listach. Nawet Ziobro, który nie ma odwagi pójść sam do wyborów, musi się z tym pogodzić. Pewnie przez najbliższe tygodnie będzie jak pluszak – przyznał gość Moniki Olejnik.