Kropka nad i 

Michał Kamiński, Paweł Kowal

Przeszliśmy w kolejne stadium autorytaryzmu. Polacy powinni się dzisiaj dowiedzieć, że warunki gry są nierówne i to może dotyczyć każdego - tak Paweł Kowal (PO) skomentował zapowiedź Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy o powołaniu komisji do spraw badania rosyjskich wpływów. Jak zaznaczył, "prezydent w ten sposób zablokował sobie drogę do odegrania poważnej roli w historii Polski". Michał Kamiński (PSL, Koalicja Polska) podkreślił, że "prezydent się ostatecznie skompromitował" i według niego "to jest w dużym stopniu coś, czego można się było spodziewać". - Dużo gorsza rzecz się stała w tym szerszym wymiarze. Polski Prezydent podpisał karę śmierci politycznej za bycie przeciwnikiem tego rządu - kontynuował Kamiński. Jego zdaniem "ta ustawa jeszcze bardziej pogłębia naszą polską wojnę". Zwrócił przy tym uwagę, że rolą prezydenta jest "stać na straży jedności kraju". Paweł Kowal, odpowiadając na pytanie Moniki Olejnik o zagrożenia płynące z prac tej komisji, powiedział, że "niebezpieczeństwo polega na tym i twórcy tego nie kryją, że oni sobie wymyślą, że ktoś był rosyjskim agentem, poza wszelką kontrolą go skarzą, nie dadzą możliwości obrony i w ten sposób wycelują w polityków lub działaczy opozycji". Jak dodał, "być może oni coś tym przykrywają" i jego zdaniem "widać nerwowość w obozie władzy". - Dla mnie jest jasne, że po wyborach będzie moment transformacji z autorytaryzmu PiS do demokracji. To będzie tak, jak po rządach Pinocheta czy Salazara - mówił.