Kropka nad i 

Agnieszka Holland

W przeddzień 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim gościnią Moniki Olejnik była Agnieszka Holland. Reżyserka wspomniała przeżycia swojej mamy z tamtych czasów. - Moja mama, która nie jest Żydówką, ale była bardzo wrażliwa na to, co mogła jako nastolatka obserwować przez mury w getcie warszawskim, była zresztą łączniczką AK, opowiadała mi kiedyś, że jak wracała kolejką do domu w pierwsze dni powstania, usłyszała komentarze, że "chwała Bogu, że Żydki się smażą i ten problem będzie raz na zawsze załatwiony". Była tym tak załamana, że postanowiła popełnić samobójstwo, a miała cyjanek od dowódcy oddziału. Połknęła go, ale na szczęście nie był on czynny. Dzięki temu ja chodzę po tym świecie - wyznała Holland.