Kawa na ławę

Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus, Marcin Horała, Krzysztof Hetman, Stanisław Tyszka, Andrzej Zybertowicz

Orlen obniżył ceny paliw przed wyborami. Na dystrybutorach na stacjach pojawiły się komunikaty o "awarii". - Widać sztuczne działanie, które ma na celu pomalowanie trawy na zielono tuż przed wyborami i oszukanie społeczeństwa - skomentowała w "Kawie na ławę" w TVN24 Katarzyna Lubnauer (KO). Według niej "najgorsze jest to, że mamy do czynienia z małymi cwaniaczkami, którzy nie dosyć, iż doprowadzili do sytuacji, w której brakuje paliwa, to jeszcze w dodatku oszukują, że to awaria dystrybutorów". Marcin Horała (PiS) uznał, że "liberalne media i opozycję boli to, że Polacy mają tanie paliwo". - A dystrybutor, który nie ma paliwa działa czy nie działa? - zastanawiał się. Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica) zwróciła uwagę, że "nikt z opozycji nie wyciągał tej informacji". - To wy doprowadziliście do tego, że ludzie, którzy tankują codziennie na stacjach benzynowych, zaczęli przesyłać te informacje do niezależnych mediów - powiedziała. Krzysztof Hetman (PSL, Trzecia Droga) podkreślił, iż "oczywiste jest to, że ceny paliw są sztucznie zaniżone i jest to podyktowane tylko i wyłącznie kampanią wyborczą". - W trudnych czasach trzeba pomagać Polskim rodzinom, ale odpowiedzialny rząd nie stosowałby takich manewrów na użytek polityczny - wskazał. Według Stanisława Tyszki (Konfederacja) "nie ulega żadnej wątpliwości, że ceny paliw są manipulowane przez Orlen". - To, co się dzieje, jest możliwe, ponieważ Orlen jest monopolistą - dodał. W przekonaniu Andrzeja Zybertowicza (Kancelaria Prezydenta) "część środowisk opozycyjnych wszelkimi siłami próbuje destabilizować sytuację w Polsce".

 

Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].