Jeden na jeden

Radosław Sikorski

Po wielu latach armia amerykańska wycofała się z Afganistanu, w niedzielę talibowie dotarli do Kabulu, zajęli pałac prezydencki, a prezydent Aszraf Ghani opuścił kraj, by – jak napisał w oświadczeniu - uniknąć rozlewu krwi. Zdaniem Radosława Sikorskiego wycofanie wojsk amerykańskich było błędem. - Amerykanie mieli w Afganistanie trzy tysiące wojska, przez ostatnie dwa lata nie stracili ani jednego żołnierza. Stany Zjednoczone są obecne w połowie krajów świata, więc dlaczego Afganistan miałby być tym krajem, w którym są na zero? - mówił w "Jeden na Jeden" w TVN24 Radosław Sikorski, europoseł PO, kiedyś korespondent wojenny w Afganistanie. Przyznał, że miesiąc temu będąc w Waszyngtonie doradzał Amerykanom, by zatrzymali sobie jedną z baz, jako element szachowania politycznego reżimu talibów. Następnie Sikorski został zapytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który w niedzielę zapewnił, że "będzie cały czas stał na straży konstytucyjnych zasad, w tym zasady wolności słowa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady prawa własności i wszystkich innych zasad konstytucyjnych". Gość Agaty Adamek odniósł się również do sporu Polski z Izraelem, który obniżył rangę dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie po tym, jak prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że "jak się niszczy pozycję Polski na świecie, to potem każdy może skakać po nas, jak chce".