Horyzont
Boją się, że "zwycięstwo będzie bardzo gorzkie". W Niemczech "obawa, o której strach głośno mówić"
W niedziele w Niemczech wybory. Dystans między CDU a resztą jest bardzo wyraźny. Czy CDU nie zmierza ku pyrrusowemu zwycięstwu? - To największa obawa, że to zwycięstwo będzie bardzo gorzkie. Sztabowcy CDU to doskonale wiedzą. Nie chodzi o sam wynik CDU, oni wygrają te wybory, ale o fakt, czy będzie w stanie stworzyć koalicję, która będzie sprawna i sprawcza - mówi w programie "Horyzont" w TVN24 BiS i TVN24 GO dr Agnieszka Łada-Konefał z Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt. Jak tłumaczy ekspertka, lider CDU Friedrich Merz "chce być kanclerzem i tym, który uratuje Niemcy w danej sytuacji". Dobry wynik w przedwyborczych sondażach ma skrajnie prawicowa, prorosyjska, AfD. Zdaniem dr Łady-Konefał ich siłą przyciągania jest fakt, iż „dla każdego wyborcy znajdzie się jakaś twarz polityka AfD”. - Są tam politycy radykalni, którzy fałszują fakty historyczne, są bardzo skrajnie antyimigranccy, są też tacy, którzy są bardziej umiarkowani - dodaje.
Wedługo sondażu YouGov blok partii chadeckich CDU/CSU ma poparcie na poziomie ok. 30 proc., a lider CDU Merz jest najpoważniejszym kandydatem na kanclerza. Za chadecją plasuje się AfD, która w sondażach może liczyć na ok. 20 proc. głosów. Wyprzedza SPD (16 proc.) i Zielonych (13 proc.). FDP balansuje na granicy pięcioprocentowego progu wyborczego.