Fakty po Faktach

Jacek Siewiera, Stanisław Kostrzewski

Były szef niemieckiego wywiadu zagranicznego August Hanning powiedział redakcji dziennika "Die Welt", że atak na gazociągi Nord Stream musiał się odbyć przy wsparciu Polski i za aprobatą na najwyższym szczeblu. - To są insynuacje. Autor tych stwierdzeń nie przedstawił żadnych dowodów, nie wskazał nawet sugestii, na podstawie jakich informacji, przesłanek opiera takie twierdzenia - skomentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jacek Siewiera. Jak zaznaczył szef BBN, "rzucanie takich oskarżeń nie licuje nawet z funkcją, którą w przeszłości sprawował" Hanning. Pytany, czy był w kontakcie z obecnym szefem niemieckiego wywiadu, żeby tę sprawę wyjaśnić, odparł, że "dotychczas nie miała miejsce żadna sposobność, żeby taką rozmowę odbyć, natomiast bez wątpienia wbijanie klina pomiędzy sojuszników w NATO jest tylko w interesie Federacji Rosyjskiej". 

 

Następnie w programie były skarbnik PiS Stanisław Kostrzewski wypowiedział się na temat sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości, które jest pod lupą PKW. Według ekonomisty "problem polega na tym, że PiS prowadziło prekampanię - kampanię w okresie, w którym nie powinno prowadzić". - Jestem przekonany, że pan prezes Kaczyński wiedział, jak wielką groźbę jego urzędnicy postawili przed PiS - stwierdził. Według niego "w sprawie Funduszu Sprawiedliwości Kaczyński dał posłuch ludziom, na których nie powinien w ogóle spojrzeć". Kostrzewski zwrócił uwagę, że "PiS nie ma żadnego majątku, który można by spieniężyć".