Fakty po Faktach

Andrzej Domański, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Tomasz Trela, dr Barbara Brodzińska, Sławomir Sierakowski

Ta umowa wyznacza kierunek i drogowskaz dla nowego rządu, będziemy jej przestrzegać - mówił o umowie koalicyjnej Andrzej Domański (Koalicja Obywatelska) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Gość Piotra Marciniaka poruszył jeden z obszarów zawartych w umowie, czyli zarobki nauczycieli. - Nie ulega wątpliwości, że Polski i naszej gospodarki nie stać, aby nauczyciele zarabiali tak mało - powiedział Domański. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Trzecia Droga, była ambasador Polski w Moskwie) wymieniła zawody ze służby zdrowia, służby publicznej i nauczycieli jako jedne z tych zawodów, co do których jest zgoda koalicjantów, że "muszą zostać dowartościowane". Dodała, że umowa koalicyjna "zasługuje na szerszą uwagę, ponieważ jest to pierwsza transparentna umowa tworząca koalicję". Tomasz Trela (Lewica) zaznaczył, że "to jest umowa koalicyjna nie na jeden miesiąc, tylko na cztery lata". - To wszystko będzie realizowane w ramach jednej kadencji - mówił o zapisach umowy. - Byłoby prościej, gdyby prezydent Duda nie grał w drużynie PiS, tylko liczył się z werdyktem obywateli - stwierdził polityk Lewicy. - My bylibyśmy kilka tygodni do przodu - dodał.

 

Umowa ma charakter bardzo ogólny - stwierdziła dr Barbara Brodzińska-Mirowska (politolożka, UMK w Toruniu) w drugiej części programu. Jej zdaniem pozytywnym faktem jest to, że umowa koalicyjna została upubliczniona i stwierdziła, że taka praktyka powinna się utrzymać. Sławomir Sierakowski podkreślał, że w umowie są szczegóły dotyczące m.in finansowania in vitro, czy powrotu do kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. - Boję się, że zaraz będziemy topić ten rząd w naszej liberalnej perspektywie i zaczniemy szkodzić rządowi, który dopiero powstał - dodał.