Czarno na białym
Jak działają i jak werbują szpiegów? Wydanie specjalne
Piotr Świerczek w reportażu "Rabota w Polsze" pokazuje, jak są werbowani i jak są rekrutowani szpiedzy w Polsce. Przejrzał 105 tomów akt, 22 tysiące stron. Głównie pojawia się wątek finansowy. - Za niewielkie pieniądze rekrutuje się ludzi, którzy są jednorazowego użytku - mówił w specjalnym wydaniu "Czarno na białym" w TVN24 GO Vincent V. Severski, pisarz, były oficer Agencji Wywiadu. Wskazywał na niskie morale osób godzących się na współpracę z obcym wywiadem, a także na niskie poczucie wartości etycznych. Dr Katarzyna Bąkowicz z komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, przyznaje, że na rozsiewanie dezinformacji w sieci składa się kilka elementów, tworzących pewien rodzaj sieci. - Są to farmy trolli, media, będące pod wpływem Rosji i Białorusi, media sympatyzujące i pojedyncze osoby - politycy, osoby publiczne, jest bardzo duże wykorzystywanie influencerów - wymienia dr Bąkowicz. Severski zwrócił również uwagę na oferty próby wysadzenia pociągu czy umieszczenia przesyłek wybuchowych w samolocie. – A gdyby to się udało? Gdyby doszło do aktu sabotażu na taką skalę, że samolot by ucierpiał? – zastanawiał się. – To zjawisko ma dwie twarze. Jedno - to sama groźba. Drugą - oni wykorzystywali amatorów do tego. Mogli pójść dalej, żeby zarobić, nawet jeśli ogłoszenie było skonstruowane tak, że nikt ma nie zginąć - kontynuował. - To jest zagrożenie na wszystkich poziomach. Zaczyna się od kamery, a może skończyć na poważnych pożarach, wybuchach. To wychodzi poza nasze wyobrażenie. Trzeba reagować. Ci ludzie są w całej Polsce - komentował Piotr Tyma, były prezes Związku Ukraińców w Polsce.
ZOBACZ TEŻ: