Czarno na białym
Nieposłuszeństwo obywatelskie
Marcin Romanowski uciekł na Węgry przed odpowiedzialnością za aferę w Funduszu Sprawiedliwości. Ale jego partyjni koledzy próbują ubrać to w szaty nieposłuszeństwa obywatelskiego. Pisane solidarycą plakaty z wizerunkiem Romanowskiego zrównują go z opozycjonistami czasów PRL. Ich twórcy zapomnieli tylko o jednym - bohaterowie lat 80. nie uciekali z Polski, za to stawali przed PRL-owskim wymiarem sprawiedliwości (reprezentowanym m.in. przez posła PiS, a teraz sędziego upolitycznionego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza) i ponosili odpowiedzialność za swoją działalność. Czym różni się obywatelskie nieposłuszeństwo od ucieczki przed odpowiedzialnością? O to pytał opozycjonistów różnych czasów Radomir Czarnecki.