Czarno na białym

Duch Mysiej

W PRL-u wszystko było jasne. Artysta wiedział, że cokolwiek chce pokazać publicznie, musiało to zostać zatwierdzone. W Warszawie, przy ulicy Mysiej, w Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Dziś jasne nie jest, bo instytucjonalnej cenzury nie ma, ale jak przekonał się reporter "Czarno na białym" Radomir Czarnecki, jej duch się odradza. I paraliżuje artystów nie mniej, niż w czasach, wydawałoby się, dawno minionych.

02.02.2022
Długość: 26 min