Czarno na białym
Dorota Segda: znam reżyserów, którzy czuli się bogami i wolno im było za dużo
Sztuka to jest krew, pot i łzy. Ja sobie nie wyobrażam, żeby tak miało przestać być, bo do największych swoich ról dochodziłam właśnie taką drogą - mówi Dorota Segda, aktorka i rektor Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, zwracając uwagę na cienką granicę pomiędzy osobistym poświęceniem podczas realizacji spektaklu, a przemocą, która była i jest obecna w szkołach artystycznych. To z jej inicjatywy w krakowskiej uczelni nie odbywa się już "Fuksówka" - zwyczaj otrzęsin, jaki musieli przechodzi studenci pierwszego roku. W rozmowie reporterem "Czarno na białym" Markiem Osiecimskim Dorota Segda przyznaje, że zmiany są konieczne także w relacjach aktor - reżyser. - Znam reżyserów, którzy czuli się bogami i wolno im było o wiele za dużo, więc żeby wyeliminować takie autentycznie patologiczne sytuacje, być może potrzebna jest rewolucja - uważa. I choć - jak mówi - sama nie doświadczyła przemocy, wiele razy w teatrze powiedziała "nie" w imieniu słabszych kolegów.
O przemocy w polskim teatrze Marek Osiecimski rozmawiał również z młodymi twórcami. Zobacz reportaż "Polskie #MeToo" oraz rozmowę reportera "Czarno na białym" z Wojciechem Malajkatem.