Bez polityki
Aleksandra Terpińska: pewne nastroje niebezpiecznie rosną
Jeżeli dwie grupy zaczynają się nienawidzić ze względu na ideologię, to coś jest nie tak. Jeżeli ktoś próbuje te podziały zaszczepić w społeczeństwie to znaczy, że coś jest nie tak - oceniła w rozmowie z Piotrem Jaconiem w "Bez polityki" Aleksandra Terpińska. Reżyserka, twórczyni takich filmów jak "Inni ludzie" czy "Najpiękniejsze fajerwerki ever" odnosiła się w tej sposób do sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. - Okazuje się, że to nasze obywatelskie społeczeństwo i ta nasza demokracja jest jeszcze cały czas bardzo krucha - powiedziała Terpińska. Jak dodała, według niej "pewne nastroje niebezpiecznie rosną". Odniosła się też do wojny w Ukrainie i otwartości Polaków na pomoc uchodźcom z tego kraju. - Każdy odruch dobra jest świetny - powiedziała reżyserka, ale jednocześnie zwróciła uwagę, że większość rodaków inaczej zachowywała się w kwestii takich samych uchodźców wojennych, którzy koczowali w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Pytana o to, czy już się zastanawia nad tym, by opowiedzieć swoją pracą o obecnym kryzysie stwierdziła, że "sztuka nie ocala". - Staram się robić filmy o ważnych rzeczach, ale ostatecznie mam też trochę takie poczucie, że to co robię jest mało istotne. Mam rodziców lekarzy i mam poczucie, że ich praca jest bardzo konkretna, ratuje życie. A moja praca nawet nie wiem, czy ratuje duszę - wyznała Terpińska.