W Tatrach pojawił się zakaz załatwiania potrzeb fizjologicznych w lesie. Turyści dostaną worki

Nowy zakaz w Tatrach
W Tatrach pojawił się zakaz załatwiania potrzeb fizjologicznych w lesie. Turyści dostaną worki
Źródło: Marta Balukiewicz/Fakty po Południu TVN24
Tatrzański Park Narodowy zabrania chodzenia za potrzebą do lasu. Na szlakach pojawił się znak, który nie jest dwuznaczny. Dla turystów zostaną udostępnione worki toaletowe - są nieprzezroczyste i szczelnie zamykane. Po skorzystaniu z nich należy je zabrać ze sobą z gór.

Za potrzebą tuż za krzaczek? Nie na górskim szlaku. - Po drodze widzieliśmy już taki jeden znak, taki przekreślony, człowieka wykonującego tę czynność, ale było też fajnie pokazane, w którym kierunku iść, żeby tego uniknąć - powiedział nam jeden z turystów.

Niektórych turystów te znaki wprawiają w osłupienie, ale - jak wyjaśnia Tatrzański Park Narodowy, stawiane są nie bez powodu.

- Załatwianie potrzeb fizjologicznych poza szlakami, gdzieś w krzaczkach, no, jest zjawiskiem niepożądanym - wyjaśnił dyrektor TPN Szymon Ziobrowski. Niepożądanym, ale występującym, i to wcale nierzadko.

Nowy zakaz w Tatrach
Nowy zakaz w Tatrach
Źródło: TVN24

Duży problem dla Zakopanego

Nieczystości w Tatrach to poważny problem, szczególnie latem, kiedy rośnie liczba odwiedzających, nawet do pięciu milionów rocznie. Co za tym idzie, o krystalicznie czystej wodzie w górskim strumyku raczej nie ma mowy.

Stąd inicjatywa. - Żeby jednak nie fekalizować Tatr. To wszystko dostaje się potem do wody i spływa w dół - opisał Szymon Ziobrowski.

W dół, czyli wprost do zakopiańskich wodociągów. - Kibicujemy, że ta woda nadal będzie tej jakości, co jest, bo ruch turystyczny w Tatrach jest ogromny, z każdego roku na rok jest coraz większy, więc i te problemy są coraz większe - powiedział Bartłomiej Bryjak, zastępca burmistrza Zakopanego.

- Oczywiście, jeżeli to jest jedna czy dwie kupy, to nie jest to dramat, natomiast wiemy, że w tym okresie wchodzi tysiące ludzi do parku, no i ta skala jest naprawdę bardzo duża - komentuje przewodnik TPN Tomasz Zając.

Kierownictwo TPN chce spopularyzować worki toaletowe

Naprzeciw problemom wychodzą władze TPN. Chcą, by turyści na szlaki zabierali ze sobą worki toaletowe. Takie, w które można załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Worek nie jest duży, jest lekki, wyposażony w odpowiednią pojemność i chemię, która neutralizuje zapachy, można go oczywiście szczelnie zamknąć.

W samym Zakopanem pomysł góralom się podoba. - Bezwzględnie zacna inicjatywa, śmierdząca, to trzeba powiedzieć szczerze, ale absolutnie dla nas bardzo istotna i kluczowa dla zachowania Tatr w standardzie, w jakim dostaliśmy od naszych dziadków - mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Zostawiona nieprzyjemna niespodzianka poza szlakiem nie tylko zanieczyszcza środowisko. Może i jest niewidoczna gołym okiem, ale z czasem staje się mocno wyczuwalna.

Pilotażowy program wyposażania turystów w worki toaletowe ma rozpocząć się jesienią.

- Te worki są wyposażone w taki środek, który powoduje, że to, co tam zrobimy, zmieni zupełnie swoją konsystencję. Worek jest nieprzeźroczysty, można go szczelnie zamknąć i bezpiecznie przytoczyć do plecaka - opisuje dyrektor TPN. - Te wszystkie standardy obowiązują w wielu miejscach świata i chcemy te standardy wprowadzać również w Polsce - dodaje.

Wszystko po to, żeby turyści wybierali toaletę, a nie przydrożne drzewko.

Czytaj także: