Setki porzuconych dokumentów. Wśród nich m.in. listy płac, akty notarialne

Setki dokumentów w opuszczonym budynku
Jak chronić swoje dane?
Źródło: TVN24 BiS
W opuszczonym budynku we Włochach strażnicy miejscy natrafili na setki segregatorów z dokumentami: CV, aktami notarialnymi, listami płac i aktami zgonu. "Gdyby trafiły w niepowołane ręce, mogłoby dojść do nielegalnego wykorzystania informacji" - przestrzegli. Sprawą zajmuje się policja.

W środę, 13 sierpnia około godziny 15:30 strażnicy miejscy udali się na interwencję do dzielnicy Włochy, na ulicę Popularną. Zgłoszenie dotyczyło rzekomego porzucenia strzykawek niewiadomego pochodzenia na terenie pustostanu.

Na miejscu strażnicy zastali opuszczony i niezabezpieczony budynek. Podczas kontroli nie znaleziono jednak strzykawek ani innych podobnych przedmiotów. "Natomiast w jednym z pomieszczeń ujawniono duże archiwum – około 600 segregatorów, a w innych pomieszczeniach – dodatkowe pojedyncze sztuki. W segregatorach znajdowały się różnorodne dokumenty zawierające dane osobowe, m.in. CV, akty zgonu, akty notarialne, listy płac, faktury oraz dokumenty sądowe" - opisali strażnicy miejscy w komunikacie. Najstarsze z odnalezionych pism pochodziły z 1951 roku i były w złym stanie, z widocznymi śladami kurzu i wilgoci.

Setki dokumentów w opuszczonym budynku
Setki dokumentów w opuszczonym budynku
Źródło: Straż Miejska Warszawa

Sprawą zajmuje się policja

O znalezisku poinformowano dyżurnego oddziału. Na miejsce przybyli funkcjonariusze dochodzeniówki, którzy po wstępnych oględzinach podjęli decyzję o zabezpieczeniu wszystkich dokumentów. Strażnicy miejscy, wspólnie z policjantami, przenieśli segregatory do radiowozów, aby zabezpieczyć je przed dostępem osób postronnych.

"Gdyby dokumenty trafiły w niepowołane ręce, mogłoby dojść do naruszenia prywatności osób, których dane się w nich znajdują, a także do nielegalnego wykorzystania informacji, np. w celach oszustw, kradzieży tożsamości czy innych działań przestępczych" - podkreślili strażnicy miejscy.

Sprawa porzuconych dokumentów została przekazana policji.

Czytaj także: